Michał Stencel: Nigdy nie zapomnę tego błysku w oku - wspomnienie o Łukaszu Romanku

W sobotni wtedy poranek obudził mnie dźwięk sms-a. Ponieważ było wcześnie rano, jego treść była jakby za mgłą... to, co jednak przeczytałem postawiło mnie na równe nogi. Czytałem tą wiadomość od mojego kolegi kilkakrotnie... nie mogąc wprost uwierzyć w to, co widzę na ekranie mego telefonu. Natychmiast zadzwoniłem do niego i wtedy usłyszałem, że to niestety prawda...

W tym artykule dowiesz się o:

Łukasza bliżej zacząłem poznawać w roku 2002. Wtedy to właśnie podjąłem współpracę z Intermedia Group, która wtedy relacjonowała mecze tylko drużyny RKM Rybnik. Pamiętam pierwsze spotkania, wywiady. Łukasz był niezwykle serdecznym człowiekiem - skrytym, niezbyt rozmownym na początku, ale z czasem się rozkręcał. Pamiętam nasze wspólne wyjazdy na mecze, kiedy jeździliśmy klubowym autobusem.

Kiedyś jechaliśmy na mecz ligowy do Rawicza. Łukasz uwielbiał piętrowe autobusy, zatem ulokowaliśmy się na górze. Wtedy to pierwszy raz miałem okazję z nim szczerze porozmawiać, bez kamer, bez tego meczowego pośpiechu. Byłem pod ogromnym wrażeniem tego, co mówi. Natychmiast zauważyłem jak ważną częścią życia jest dla niego speedway. Z jaką pasją opowiada o każdych zawodach - o tych, co były i o tych, w których dopiero miał pojechać.

Jego warsztat był wprost bajeczny. Jak na zawodnika w tym wieku, wszystko miało swoje miejsce. Łukasz pieczołowicie przygotowywał się do każdych zawodów. Wielką dbałością darzył swój sprzęt, który był dla niego wszystkim. Nad warsztatem czuwał jego ojciec, Adam, zatem nie było możliwości, aby czegoś zabrakło. Łukasz wielokrotnie podkreślał, że gdyby nie tata, nie osiągnąłby tego, co ma.

Ciężko mi wracać, do tego feralnego wypadku w Lesznie. W mej pamięci jednak, zapadła rozmowa, w której wielokrotnie pytał mnie, czy pojedziemy tam ze swoimi kamerami. Nie dostaliśmy jednak tego zlecenia, zatem powiedziałem, że nie. Widziałem, że był smutny i próbował jakby wymóc na mnie, abym zmienił tą decyzję. Jakby coś przeczuwał...

Kiedy spotkałem się z nim po raz pierwszy od momentu wypadku, był to już inny Łukasz, niż ten, którego znałem. Był jakby nieobecny, jakby w swoim własnym świecie. Widziałem, że coś jest nie tak, ale on ciągle powtarzał, że to minie, że to normalne. Nie do końca w to jednak wierzyłem, ale tym razem postanowiłem mu zaufać.

W kolejnych miesiącach jeździł nieźle, ale ciągle czegoś brakowało. Na treningach wygrywał z najlepszymi, w zawodach indywidualnych także. W lidze jednak ciągle nie było idealnie. Kiedyś wspomniał, że ma tego dość, że już nigdy nie będzie jeździł, tak jak kiedyś. Mówił, że chyba skończy jeździć. - Będzie jeszcze czas, że będziesz najlepszy. Przyjdą takie chwile, że wszyscy będą się Ciebie bali, a Ty będziesz jechał jak z nut - odpowiedziałem. Pamiętam wtedy jego wzrok. Spojrzał na mnie z niedowierzaniem, ale jednocześnie zauważyłem ten błysk w oku, którego nie widziałem, już bardzo długo.

Kilka dni potem zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Polski Juniorów. Po błyskotliwym wywiadzie, który miałem okazję z nim przeprowadzić, kiedy operator wyłączył kamerę, wykrztusił: Dziękuję. Jego uścisk dłoni i tą radość pamiętam do dziś.

Kolejne sezony to znowu tak samo. Super w turniejach, a w lidze niezbyt różowo. Łukasz coraz bardziej zamykał się w sobie. Mówił mi, że brakuje mu jakiegoś impulsu, spektakularnego zwycięstwa, aby się odbudować.

Bardzo cieszył się z wyjazdu do Australii. Wrócił jakby inny Łukasz, odmieniony, uśmiechnięty, pewny siebie. Nie zapomnę, jak na prezentacji drużyny rozmawialiśmy o kangurach, o betonowych bandach, o zwycięstwach. To było coś niesamowicie pięknego.

Piątek, 2 czerwca będę pamiętał do końca życia. Byłem na ostatnim jego treningu. Łukasz cieszył się, że pojedzie do Leszna. Pamiętam, jak żegnałem się z nim po treningu, rzucił do mnie krótko: To było to.

Kilka godzin później już nie żył.

Kiedy oglądam nasze wspólne wywiady, kiedy oglądam mecze i zawody, które miałem przyjemność komentować, ogarnia mnie i radość, i zarazem żal, i ogromny smutek. Z jednej bowiem strony cieszę się widząc go ponownie w kasku na torze. Widząc jego radość z wygranych biegów. Z drugiej strony, ciągle liczę na to, że jego niebieski Peugeot Boxer wjedzie do rybnickiego parkingu. Z niego wysiądzie Łukasz i powie mi: Wiem, wiem, powiem ci coś do twego mikrofonu. Ale po zawodach.

Brakuje mi go bardzo. I nie tylko jego. Komentowałem także spotkania z udziałem Rafała Kurmańskiego i Roberta Dadosa. Oni także często gościli przy moim mikrofonie...

Mam nadzieję, że na tym już koniec. Mam nadzieję, że już nie włączę płyty z mojego domowego archiwum i nie powiem sam sobie: Szkoda, że już nie zadam ci nigdy kolejnego pytania.

Spoczywaj w pokoju Łukaszu. W moim sercu jest dla Ciebie miejsce. Już na zawsze.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.