Rywale byli wymagający - komentarze po turnieju w Rawiczu

Na starcie XVI turnieju o Puchar Burmistrza Miasta i Gminy Rawicza za zdecydowanie największego faworyta do zwycięstwa uważano Sebastiana Ułamka. Częstochowianin zajął ostatecznie jednak drugie miejsce, przegrywając w biegu dodatkowym z Maciejem Kuciapą. Na najniższym stopniu podium stanął Michał Szczepaniak. Co do powiedzenia mieli żużlowcy po zakończeniu zmagań?

Sebastian Ułamek: Generalnie to powiem, że był to fajny turniej. Miałem długą przerwę w jeździe, nie startowałem chyba z półtorej tygodnia. Przyjechałem tutaj na zaproszenie Darka Cieślaka, jak za dawnych czasów. Zawsze bardzo lubiłem przyjeżdżać na Puchar Burmistrza, jeśli czas mi pozwalał. Ogólnie jestem zadowolony.

Wiktor Gołubowskij: Miałem zamiar powalczenia o czołowe miejsca. Trochę kombinowałem, tor się zmieniał. Popełniłem kilka błędów. Rywale prezentowali bardzo wysoki poziom. Powalczyłem trochę. Jestem zadowolony z tych zawodów.

Krzysztof Jabłoński: Występ średni. W dwóch biegach popełniłem błąd po wygranym starcie na pierwszym łuku. Przez to straciłem co najmniej dwa trzy punkty. Nie jestem zadowolony, ale cieszę się, że po tygodniowej przerwie przyzwoicie wypadłem. Teraz czeka nas trudny tydzień i myślę, że jest to dobry start do wjeżdżenia się na nadchodzące trudne siedem dni.

Michał Szczepaniak: Gdyby nie to zero w pierwszym starcie, to miałbym szansę na wyższe miejsce. Postawiłem na motocykl, który się w pierwszym biegu nie sprawdził. Szkoda, że od początku nie było dobrze. Nie jest źle, fajne zawody, fajne ściganie.

Robin Toernqvist: Rywale byli wymagający. Zawody stały na wysokim poziomie. Nie jechałem na tym torze od pół roku, od wiosny. Tor był naprawdę śliski na tych zawodach. Decydował przede wszystkim start. Mam nadzieję, że w niedzielę będzie już lepiej.

Henryk Jasek: Wielu zawodników było mocniejszych od naszych chłopaków. Niektórzy potraktowali to trochę jako trening, w celu spasowania się. Myślę, że mogli troszkę nieźle pojechać. Troszkę punktów uciekło Wiktorowi Gołubowkiemu. On się ciągle uczy. Mam nadzieję, że z roku na rok będzie u niego coraz lepiej.

Rafał Okoniewski: Fajna impreza. Jak mi termin tylko pasuje to jestem co roku. Dzisiaj zawody potraktowałem jako dobry fajny trening, gdyż cały tydzień nie siedziałem na motocyklu po meczu ligowym. Jak był zaplanowany trening to padało i nie było szansy do jazdy. Dzisiaj pojeździłem sobie i cieszę się, że pokręciłem na tym torze kilka kółek. Fajny trening przed jutrzejszym spotkaniem ligowym.

Wypowiedzi zebrali: Grzegorz Wysocki i Jarosław Handke.

Komentarze (0)