W Zielonej Górze prawdopodobnie dostaniemy tylko osiemset biletów - wypowiedzi po meczu Unia Leszno - Unibax Toruń

Leszczyńska Unia po raz kolejny w tym sezonie wysoko pokonała na własnym torze drużynę Unibaxu Toruń 59:31. Dzięki temu zespół prowadzony przez trenera Romana Jankowskiego znalazł się w finale CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi. Oto, co powiedzieli po meczu przedstawiciele obu ekip.

Ryan Sullivan (Unibax Toruń): Przede wszystkim chciałbym pogratulować kolegom z leszczyńskiej Unii tak wybitnego sezonu w ich wykonaniu. Przyjeżdżając tutaj wiedzieliśmy jak ciężkie będzie to spotkanie. Wygrywać z takimi przeciwnikami naprawdę nie jest łatwo. Zabrakło trochę punktów kolegów z drużyny, sam zresztą również popełniłem trochę błędów i straciłem kilka oczek na dystansie. Jeśli chce się nawiązać równą walkę na tym torze z zawodnikami, którzy znają doskonale wszystkie ścieżki i wiedzą gdzie jechać, trzeba przede wszystkim umiejętnie odbierać im punkty, a tego nam dzisiaj zabrakło.

Damian Baliński (Unia Leszno): To ja zawaliłem ostatni mecz, dlatego dzisiaj chciałem się przede wszystkim zrehabilitować za mój ubiegłotygodniowy występ w Toruniu. Bardzo mi zależało, żeby pojechać na takim poziomie, do którego przyzwyczaiłem w tym sezonie kibiców i zdobyć około dziesięciu punktów, co mi się udało. W pierwszych dwóch biegach miałem co prawda drobne problemy z motocyklem, ale generalnie jestem zadowolony z wyniku jaki osiągnąłem. Zrealizowaliśmy przedsezonowe założenia i znaleźliśmy się w finale. Przed nami dwa najważniejsze mecze w tym roku. Dziękuję kibicom, że wierzą we mnie i tak wspaniale kibicują całej drużynie. Serdecznie zapraszam i namawiam leszczyńskich fanów, żeby w tych najbliższych spotkaniach byli z nami i nas dopingowali. Jest to nam bardzo potrzebne.

Jan Ząbik (trener gości): Staraliśmy się przygotować maksymalnie do tych zawodów. Ale dzisiaj w mojej drużynie na satysfakcjonującym poziomie pojechało zaledwie dwóch i pół zawodnika. Dzisiaj leszczynianie byli poza naszym zasięgiem. Gratuluję im zwycięstwa i przede wszystkim złotego medalu, ponieważ w przekroju całego sezonu najbardziej na niego zasłużyli. Przed tymi zawodami byłem optymistą, ale nie można było uzyskać dobrego wyniku mając takie dziury w składzie.

Sławomir Kryjom (dyrektor sportowy Unii Leszno): Nie zakładaliśmy aż tak wysokiego zwycięstwa. Unibax jest bardzo silną drużyną, wystarczy spojrzeć na te siedem nazwisk w składzie naszego dzisiejszego rywala. Dlatego liczyliśmy, że mecz będzie bardziej zacięty. Jednak po raz kolejny udało się wysoko wygrać na leszczyńskim torze. To z pewnością cieszy w kontekście meczów finałowych. Jeśli zmierzymy się w nich z Falubazem, to w sobotę podczas finału Indywidualnych Mistrzostw Polski Jarek Hampel, Janusz Kołodziej i Damian Baliński będą mieli świetny przedmeczowy trening. Gdybyśmy trafili na Wrocław będziemy mogli liczyć na znacznie większą liczbę kibiców, ponieważ w Zielonej Górze prawdopodobnie dostaniemy tylko osiemset biletów.

Jacek Gajewski (menedżer Unibaxu Toruń): Myślałem, że nawiążemy lepszą walkę, ale niestety jesteśmy w tym roku taką drużyną, a nie inną. Sezon pokazał, że nasze miejsce w szeregu jest mniej więcej właśnie takie, jakie zajęliśmy po rundzie zasadniczej. W konfrontacji z leszczyńską Unią nie mieliśmy najmniejszych szans. Rozgrywki zweryfikowały wartość naszej drużyny i niektórych zawodników, którzy ją tworzą. Oczekiwanie były na pewno większe niż to, co osiągnęliśmy.

Komentarze (0)