- Ze sprzętem jest taka sprawa, że raz jest dobrze, a raz źle. Czasami jest złośliwość rzeczy martwych i na to nie ma się wpływu. Sprzęt staramy się przygotować za każdym razem bardzo dobrze, ale niestety czasami są takie wypadki, że coś się dzieje, coś szwankuje i tego nie da się przewidzieć. Bywają chwile załamania, ale to szybko przechodzi. Na razie jest dobrze i oby tak zostało do końca sezonu - powiedział w rozmowie z Super Nowościami Maciej Kuciapa.
18 września w Zielonej Górze odbędzie się finał Indywidualnych Mistrzostw Polski, w którym wystartuje Maciej Kuciapa. Popularny "Mały" liczy, że w sobotę nawiąże równorzędną walkę ze swoimi rywalami. - Chciałbym tam powalczyć o jak najlepszy wynik. Na co dzień jednak startuję w I lidze i nie mam okazji do częstej rywalizacji z zawodnikami ekstraligowymi, których w Zielonej Górze będzie wielu. Obsada finału jest bardzo mocna, ale ja będę się starał pokazać z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że nie będę odstawał od konkurentów i będzie mnie stać na podjęcie z nimi wyrównanej walki - zakończył zawodnik rzeszowskiego klubu.