Okazałe pożegnanie z własnym stadionem - relacja z meczu Lokomotiv Daugavpils - Lotos Wybrzeże Gdańsk

Eriks Upenieks 20.09.2010, 10:03

Lokomotiv Daugavpils rozgromił na swoim torze Lotos Wybrzeże Gdańsk 66:24 w meczu 19. kolejki I ligi żużlowej. To wygrana na otarcie łez, bo Łotysze mają znikome szanse na baraże - musieliby za tydzień wywieźć punkty z Rzeszowa.

W tym artykule dowiesz się o:

Energa Wybrzeże Gdańsk

Optibet Lokomotiv Daugavpils

Metalkas 2. Ekstraliga

Gdańszczanie pojawili się w Daugavpils w bardzo okrojonym składzie - bez Renata Gafurowa, Thomasa H. Jonassona i Mateja Kusa. Na Łotwę przyjechali natomiast Dawid Stachyra, Paweł Hlib i Magnus Zetterstroem. Cała trójka jednak zawiodła i stąd zaledwie 24 punkty gdańskiej ekipy. Lokomotiv wystawił najsilniejszy skład. Gdyby taki pojawił się podczas ostatniego meczu ze Startem Gniezno, to zapewne Łotysze byliby już teraz pewni barażów, a nawet mogliby powalczyć z Marmą Hadykówką o bezpośredni awans. Niedzielne spotkanie oglądało tylko 2,5 tys. kibiców. Łotewscy fani nie mogli przebaczyć swojemu klubowi porażki z Gnieznem. Dodatkowo fani wybrali telewizyjną relację z meczu hokejowego w Rydze.

Niewiele można napisać o tym spotkaniu do 9 biegu. Lokomotiv wygrał w tym czasie osiem biegów podwójnie i jeden w stosunku 4:2. To był prawdziwy nokaut. Z tej części spotkania warto odnotować upadek Dawida Stachyry w pierwszym biegu. Gdańszczanin rywalizował o prowadzenie z Grigorijem Łagutą i w ferworze walki wylądował pod bandą. Łotysze nawet po przegranych startach szybko wyprzedzali swoich rywali. W trzecim biegu zwyciężył Kjastas Puodżuks, który dzień wcześniej został szczęśliwym tatą - na świat przyszła jego córeczka. Jedyne punkty w początkowej części spotkania gospodarze stracili na rzecz Magnusa Zetterstroema, który pokonał w 4. gonitwie Romana Povazhnego.

Jedyne drużynowe zwycięstwo gdańszczanie odnieśli w dziesiątym biegu, kiedy to Zetterstroem i Sperz pokonali 4:2 Gieruckisa. Zanosiło się nawet na dublet, ale Łotysz przedzielił parę Wybrzeża. Kto wie, czy gdyby nie defekt na starcia Puodżuksa, Lokomotiv nie kontynuowałby zwycięskiej passy. Po chwili wszystko wróciło do normy i Łotysze wygrali trzy kolejne wyścigi. Tylko w 12. odsłonie dnia parę Bogdanow - Puodżuks przedzielił Stachyra. Przed biegami nominowanymi wynik brzmiał 60:18.

Wyścigi 14. i 15. zakończyły się remisami. Najpierw zwyciężył Paweł Hlib, a w ostatniej odsłonie dnia bracia Łagutowie prowadzili 5:1, jednak defekt zanotował Artiom, w efekcie czego upadł i sędzia zarządził powtórkę bez przyszłorocznego uczestnika Grand Prix. W drugiej odsłonie tej gonitwy wygrał Grigorij Łaguta i mecz zakończył się wynikiem 66:24.

Gdańszczanie nawet mimo okrojonego składu zaprezentowali się fatalnie na Łotwie. Gorszym zespołem był tutaj w tym sezonie tylko Miszkolc. Wszystko wskazuje na to, że był to ostatni mecz Lokomotivu w tym sezonie na własnym torze. Chyba tylko niepoprawni optymiści spodziewają się wygranej Łotyszy w Rzeszowie. Gdyby tak się stało, Loko wjechałoby do barażów. A tak największe szanse na udział w dwumeczu z Włókniarzem Częstochowa ma... Lotos Wybrzeże Gdańsk. By tak się stało - podopieczni Stanisława Chomskiego muszą wygrać w niedzielę u siebie ze Startem Gniezno i liczyć na przegraną Łotyszy w Rzeszowie.

Lotos Wybrzeże Gdańsk - 24 pkt.

1. Dawid Stachyra - 6 (w,1,1,2,2)

2. Mateusz Lampkowski - 1 (1,0,d,0,0)

3. Paweł Hlib - 6 (0,1,1,1,3)

4. brak zawodnika

5. Magnus Zetterstroem - 8 (2,1,3,1,1)

6. Damian Sperz - 2 (1,0,0,1,0)

7. Marcel Szymko - 1 (0,1,0,0,0)

Lokomotiv Daugavpils - 66 pkt.

9. Grigorij Łaguta - 14+1 (3,3,3,2*,3)

10. Wadim Tarasienko - 8+3 (2*,2*,-,3,1*)

11. Kjastas Puodżuks - 6 (3,-,d,1,2)