- Przyznam szczerze, że było to bardzo ciężkie spotkanie pomimo tej przewagi, którą wywalczyliśmy. Gospodarze walczyli praktycznie o każdy punkt, a my staraliśmy się te oczka odbierać. Większość biegów wygrywaliśmy w stosunku 4:2 i to było kluczem do sukcesu. Dzięki temu udało nam się wypracować tę przewagę. Myślę, że 12 punktów to spora zaliczka i to nas cieszy. Jednak nie wymiękamy i będziemy atakować rywala do samego końca. To jest najlepszy sposób na zwycięstwo - skomentował spotkanie finałowe zawodnik Unii Leszno.
Czy 12-punktowa zaliczka wystarczy jego zdaniem do zdobycia złotego krążka? - Myślę, że 12 punktów to spora zaliczka i to nas cieszy. Jednak tak jak mówiłem wcześniej, będziemy atakować rywala do samego końca. To jest najlepszy sposób na zwycięstwo. Żeby wygrywać trzeba walczyć do samego końca i tak to będzie wyglądało w Lesznie - oświadczył zawodnik.
W najbliższą niedzielę, 26 września Unia Leszno podejmie na własnym torze Falubaz Zieloną Górę. Leszczynianie niejednokrotnie udowodnili już w tym sezonie, że na domowym owalu czują się jak ryba w wodzie. Czy mając tak sporą zaliczkę choć trochę czują się już mistrzami tegorocznych rozgrywek? - Bardzo byśmy chcieli zostać najlepszą drużyną w Polsce. Walczyliśmy o to w końcu cały rok. Mieliśmy słabsze momenty tak jak i inne zespoły, ale pokazaliśmy, że nawet w trudnych sytuacjach jesteśmy sobie w stanie poradzić z problemami. Oczywiście złoto będzie dla nas rewelacyjnym sukcesem - zakończył.