Piotr Świderski: Dalej mamy realne szanse na medal!

Betardowi Wrocław wiedzie się w tym sezonie zdecydowanie lepiej niż w poprzednim, w którym do końca musiał walczyć o utrzymanie w ekstralidze. Klub ze stolicy Dolnego Śląska zawdzięcza to głównie nowym nabytkom w postaci Piotra Świderskiego oraz Kennetha Bjerre. Szczególnie wysoka forma Polaka jest jednym z największych pozytywów tego sezonu. Jednak w ostatnim czasie ambitny żużlowiec miał trochę zastrzeżeń do swojej jazdy po spotkaniu z Unibaksem Toruń.

- To jest mój najsłabszy występ w tym sezonie w starciu z ekipą z Torunia. Szkoda, że wydarzył się akurat w meczu o brązowy medal. Jednak bardzo ważne dla nas jest to, że udało nam się zwyciężyć. Dzięki temu mamy wciąż realne szanse na medal - mówi Piotr Świderski

Po 10 biegu zespół Betardu prowadził już ośmioma punktami. Wydawało się, że wrocławianie pójdą za ciosem i będą stopniowo powiększać przewagę. Jednak wystarczyły tylko dwa biegi torunianom, aby zniwelować całą przewagę. - Za szybko straciliśmy przewagę nad którą tyle się napracowaliśmy. Jednak to jest wicemistrz Polski. W swoim składzie mają bardzo dobrych zawodników. Wiedzieliśmy przed meczem, że będzie ciężko o każdy punkt - twierdzi zawodnik Betardu Wrocław.

Już w najbliższą niedzielę odbędzie się rewanżowe spotkanie w Toruniu. W dwóch poprzednich meczach między obiema ekipami, na terenie drużyny z miasta Kopernika, zdecydowanie zwyciężały Anioły. Czy tak samo będzie tym razem? - W Toruniu na pewno będzie dużo ciężej. Myślę, że nie jesteśmy na straconej pozycji. Już w tym sezonie trochę zdążyliśmy poznać tor, na którym przyjdzie nam rywalizować. Mam nadzieję, że pomoże nam to w osiągnięciu korzystnego dla nas rezultatu. Jedziemy tam po brązowy medal! - zakończył "Świder".

Źródło artykułu: