Kamil Pulczyński: Najwyższy czas zacząć porządnie się ścigać

Udane występy w zawodach młodzieżowych, srebrny medal MMPPK i długi okres leczenia kontuzji - tak w skrócie można podsumować sezon 2010 w wykonaniu Kamila Pulczyńskiego. Jak sam zawodnik ocenia mijające rozgrywki?

Bartosz Pogan
Bartosz Pogan

Sezon 2010 był pechowy dla Kamila Pulczyńskiego. Młody zawodnik Unibaxu Toruń 23 czerwca podczas zawodów Ligi Juniorów na torze w Bydgoszczy doznał kontuzji barku, która wykluczyła go ze startów na ponad dwa miesiące. 18-letni torunianin nie odczuwa już skutków tego urazu i powoli wraca do ścigania. - Po kontuzji wszystko jest jak najbardziej w porządku. Muszę jeszcze dużo jeździć, by nabrać pewności siebie i myślę, że będzie OK. - mówi junior toruńskiej drużyny.

Podczas absencji Kamila, jego brat Emil pokazał już nie małe umiejętności podczas kilku spotkań w Ekstralidze. Tymczasem Kamil zaliczył tylko jeden bieg w lidze, zdobywając 1 punkt. Jak sam zawodnik podsumowuje mijający sezon? - Myślę, że mimo kontuzji nie był on zły. Zdobyliśmy z bratem srebrny medal MMPPK w Gorzowie, w zawodach młodzieżowych też szło mi dobrze. Szkoda jedynie, że dostałem tylko jedną szansę na występ w lidze - stwierdza Kamil Pulczyński.

W sezonie 2011 w Ekstralidze ma obowiązywać przepis o konieczności posiadania w składzie meczowy dwójki juniorów z polską licencją. - W tym sezonie odbiegałem troszkę od brata, ale od obcokrajowców nie zawsze. Jak wejdzie taki przepis to będę bardzo zadowolony i zamierzam dalej walczyć o miejsce w składzie Unibaksu. W przyszłym roku mam już 19 lat i myślę, że czas najwyższy czas zacząć porządnie się ścigać - deklaruje Kamil.

W niedzielę sympatyczny torunianin weźmie udział w turnieju o Puchar Prezydenta Grudziądza. Nie jest tajemnicą, że działacze GTŻ-u szukają potencjalnych wzmocnień na pozycję juniora. Czy utalentowany wychowanek Unibaksu zamierza walczyć o miejsce w podstawowym składzie swojego macierzystego klubu, czy też zamierza poszukać jazdy w niższej lidze? - Jak na razie nie szukał miejsca w składzie drużyn pierwszej czy drugiej ligi. Myślę, że w Ekstralidze dam sobie radę, tylko potrzebne są regularne starty. A co do niedzielnego turnieju to bardzo się cieszę, że zostałem zaproszony i jeszcze pod koniec sezonu mam możliwość częstych startów - kończy brat Emila Pulczyńskiego.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×