Dla "Pszczół" to ósmy w historii tytuł Drużynowego Mistrza Wielkiej Brytanii. Wcześniej zespół z Coventry triumfował w latach 1968, 1978-1979, 1987-1988, 2005 i 2007. Zespół prowadzony przez Aluna Rossitera w play-off nie miał sobie równych zwyciężając w półfinale z Peterborough Panthers, a w finale rozprawiając się z Poole Pirates, które fazę zasadniczą zakończyło na 1 miejscu i 20 punktami przewagi nad drugim Wolverhampton Wolves. W poniedziałkowym meczu o dziesięciopunktowym zwycięstwie "Pszczół" zdecydowały podwójne zwycięstwa w trzech ostatnich biegach. Bohaterem rewanżowego pojedynku finałowego był Chris Harris. Anglik w swoim drugim biegu zanotował koszmarnie wyglądający upadek. "Bomber" próbował założyć się na startującego z pierwszego pola Chrisa Holdera. Australijczyk był jednak szybszy i wypchnął kapitana "Pszczół". Ten upadł na tor, a w leżącego na torze Harrisa wpadł Lewis Bridger. Po kilku minutach zawodnik klubu z Coventry wstał z toru, a w dalszej części spotkania toczył zacięte pojedynki z rywalami zdobywając 13 oczek. - Punktem zwrotnym spotkania była postawa Chrisa Harrisa i to, że po takim upadku wstał i jechał dalej. To było niesamowite. Jestem zadowolony z niego i całego zespołu - powiedział po meczu Alun Rossiter.
Kapitan "Pszczół" już w biegu szóstym stoczył wspaniałą walkę o pierwszą pozycję z Chrisem Holderem. Zawodnicy kilkukrotnie zamieniali się na prowadzeniu. Harris na ostatnim łuku wyprzedził jednak Australijczyka. Podobnie było w biegu dziewiątym kiedy Anglik na dystansie wyprzedził Bjarne Pedersena. Trzy ostatnie wyścigi z udziałem "Bombera" to podwójne zwycięstwa "Pszczół". - Przed meczem można było usłyszeć, że nie mamy szans na zwycięstwo w Poole. Byliśmy niedoceniani, po kilku meczach byliśmy ostatni w tabeli, a wygraliśmy całą ligę. To był fantastyczny koniec sezonu i to dla mnie był zaszczyt, że mogłem być kapitanem tak doskonałego zespołu - podsumował Chris Harris.
Poole Pirates przed sezonem uznawane było za głównego faworyta do mistrzowskiego tytułu. "Piraci" zdominowali sezon zasadniczy zdobywając w nim 78 punktów. Spośród 32 pojedynków "Piraci" dziewięciokrotnie przegrali swoje pojedynki. W półfinale play-off Elite League zespół z Poole pokonał Wolverhampton Wolves. Nieoczekiwanie "Piratom" na drodze do tytułu stanęła drużyna Coventry Bees. - To spotkanie przypominało trochę ping-pong. Kiedy odskoczyliśmy "Pszczołom" to oni nas doganiali. Gratulacje dla "Rosco". Wiedzieliśmy przed sezonem, że stać nas na wiele. Mimo, że nie wywalczyliśmy złota sądzę, że byliśmy dobrą drużyną, a by tak było musiałem dużo pracować - skomentował Neil Middleditch - promotor "Piratów".