Sroga lekcja żużla - relacja z meczu Marma Polskie Folie Rzeszów - CKM Złomrex Włókniarz Częstochowa 32:60

Po zwycięstwie nad Unią Tarnów kibice z Rzeszowa oczekiwali, że ich drużyna chociaż nawiąże walkę z faworyzowanymi częstochowianami, a być może nawet wygra. Realia okazały się jednak okrutne dla gospodarzy, którzy, w kiepskim stylu, polegli na własnym torze.

Piotr Mamczur
Piotr Mamczur

Tylko pięciu zawodników Włókniarza wyszło do przedmeczowej prezentacji. Za Lee Richarsona, który był obecny na rzeszowskim obiekcie, ale nie czuł się na siłach by jechać, częstochowianie zastosowali zastępstwo zawodnika. - Lee odczuwa jeszcze skutki kontuzji. Był dzisiaj z nami, ale stwierdził, że na takim torze nie da rady pojechać - powiedział trener Włókniarza, Piotr Żyto. Drugim nieobecnym był… Nicki Pedersen, który dopiero w trakcie spotkania dotarł na stadion. Wszystko to przez opóźnienia samolotów, którymi podróżował Duńczyk po czwartkowym meczu ligi rosyjskiej. - Na początku spotkania, to była walka z czasem, aby Nicki zdążył na mecz - skomentował całą sytuację trener gości i dodał: - Udało nam się przetrzymać brak Duńczyka. Jego przyjazd natomiast dodał skrzydeł naszym zawodnikom.

Na inaugurację zawodów juniorzy Marmy pokonali rówieśników z Częstochowy 4:2. Jak się później okazało było to jedyne prowadzenie rzeszowian w piątkowym meczu. Wyrównanie stanu nastąpiło już w drugim wyścigu. Greg Hancock wystrzelił spod taśmy i pozostali zawodnicy musieli oglądać plecy Amerykanina, który niezagrożony wygrał.

Po czterech wyścigach na tablicy widniał rezultat remisowy 12:12. Jednak kolejne dwa biegi wyprowadziły na prowadzenie częstochowian. Rzeszowianie kompletnie nie mogli odnaleźć się na „własnych śmieciach”. Jedynym zawodnikiem, który, w pierwszej części zawodów , próbował walczyć z reprezentantami Włókniarza, był Martin Vaculik. Słowak z polską licencją, nawet po słabym starcie, skutecznie walczył z gośćmi.

Przed siódmym biegiem na stadionie pojawił się Pedersen i w tym momencie stało się jasne, że Włókniarz wzmocniony mistrzem świata nie da sobie odebrać zwycięstwa meczu. Duńczyk w swoim pierwszym starcie ustanowił najlepszy czas dnia (66,51), czym potwierdził swoją wysoką dyspozycję. Kolejne biegi, to głównie podwójne zwycięstwa Włókniarza. Goście powiększali przewagę, czując się na torze w Rzeszowie jak u siebie.

Do groźnej sytuacji doszło w gonitwie dwunastej. Tomasz Gapiński ostro potraktował Dawida Stachyrę, po czym rzeszowianin upadł. Częstochowianin został wykluczony z powtórki, a syn Janusza Stachyry został upomniany przez sędziego Marka Wojaczka za zbyt ostentacyjne gestykulowanie swojej dezaprobaty wobec faulu Gapińskiego.

Ostanie trzy biegi zakończyły się podwójnymi zwycięstwami Włókniarza. W ekipie gości prym wiedli: Pedersen, Hancock, Sebastian Ułamek i Gapiński. Wśród gospodarzy na uznanie zasługuje właściwie tylko dwójka zawodników: Martin Vaculik i Dawid Stachyra. - Cieszy to, że Martin dobrze pojechał i był naszym liderem, ale gdzie jest reszta? - stwierdził po meczu trener gospodarzy, Rafał Wilk. Pozostali reprezentanci Marmy, delikatnie mówiąc, nie zaliczą piątkowego spotkania do udanych. - Dzisiaj zawodnicy nie mieli awarii, ale i tak sprzętowo byliśmy przynajmniej o klasę gorsi od naszych rywali - analizował przyczyny porażki szkoleniowiec rzeszowian. Marma ma w niedzielę bardzo ważne spotkanie w Tarnowie z tamtejszą Unią i zwycięstwo w nim może okazać się kluczem do obronienia Ekstraligi. - Mamy jeden dzień, żeby przemyśleć dzisiejsze spotkanie, porobić jakieś zmiany. To jest dla nas bardzo ważny mecz. Wszyscy muszą zaprezentować się na poziomie, a nie tak jak dzisiaj.

W zupełnie innym tonie wypowiadał się po meczu trener gości: - Cieszy zwycięstwo, zwłaszcza, że odniesione na wyjeździe - komentował na gorąco wynik Piotr Żyto i dodał: - Jesteśmy mocni, nabieramy wiatru w żagle. Do dobrej formy wrócił Sebastian, „Gapa” robi swoje, a Greg i Nicki byli dzisiaj poza zasięgiem.

Złomrex Włókniarz Częstochowa 60:
1. Tomasz Gapiński (1,2*,2*,2*,w/su,2*) 9+4
2. Lee Richardson - zastępstwo zawodnika
3. Greg Hancock (3,2*,3,3,3,3) 17+1
4. Sebastian Ułamek (3,3,1,2*,2*,3) 14+2
5. Nicki Pedersen (-,3,3,3,3,2*) 14+1
6. Borys Miturski (d/3,0,-,-,-) 0
7. Mateusz Szczepaniak (2,1,0,0,3) 6

Marma Polskie Folie Rzeszów 32:
9. Davey Watt (2,1*,1,1,0) 5+1
10. Cameron Woodward (0,-,0,-,0) 0
11. Matej Zagar (1,0,1*,1,0) 3+1
12. Dawid Stachyra (0,1,2,4!,0,1) 8
13. Scott Nicholls (3,0,1,0,1) 6
14. Martin Vaculik (3,2*,2,2,0,1) 10+1
15. Mateusz Szostek (1) 1

Bieg po biegu:
1. (67,41) Vaculik, Szczepaniak, Szostek, Miturski (d/3) 4:2
2. (66,58) Hancock, Watt, Gapiński, Woodward 2:4 (6:6)
3. (66,66) Ułamek, Hancock, Zagar, Stachyra 1:5 (7:11)
4. (66,93) Nicholls, Vaculik, Szczepaniak, Miturski 5:1 (12:12)
5. (66,58) Ułamek, Gapiński, Stachyra, Zagar 1:5 (13:17)
6. (66,69) Hancock, Vaculik, Ułamek, Nicholls 2:4 (15:21)
7. (66,51) Pedersen, Vaculik, Watt, Szczepaniak 3:3 (18:24)
8. (66,62) Pedersen, Gapiński, Nicholls, Vaculik 1:5 (19:29)
9. (66,70) Hancock, Ułamek, Watt, Woodward 1:5 (20:34)
10. (66,72) Pedersen, Stachyra, Zagar, Szczepaniak 3:3 (23:37)
11. (66,82) Hancock, Gapiński, Zagar, Nicholls 1:5 (24:42)
12. (67,01) Szczepaniak, Stachyra (joker), Vaculik, Gapiński (w/su) 5:3 (29:45)
13. (66,85) Pedersen, Ułamek, Watt, Stachyra 1:5 (30:50)
14. (67,62) Ułamek, Gapiński, Nicholls, Woodward 1:5 (31:55)
15. (66,65) Hancock, Pedersen, Stachyra, Watt 1:5 (32:60)

NCD uzyskał w biegu siódmym Nicki Pedersen - 66,51
Widzów: 7000
Sędziował: Marek Wojaczek (Rybnik)
Startowano według zestawu pierwszego

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×