Tadeusz Kostro: To był mój najlepszy sezon w karierze

Wychowanek tarnowskiej Unii Tadeusz Kostro w tym sezonie wypożyczony został do drugoligowego Lubelskiego Węgla KMŻ. Kostro był przez cały sezon podstawowym juniorem lubelskiego klubu, w kilku meczach zdobywając dużą ilość punktów.

Tadeusz Kostro, dziewiętnastoletni junior z Tarnowa pozytywnie ocenia swój pierwszy sezon regularnych startów ligowych. Młodzieżowiec w tym roku broniący barw zespołu z Koziego Grodu w sezonie 2010 uzyskał średnią biegową wynoszącą 1,286 punktu, co jak na tak niedoświadczonego zawodnika jest dość dobrym wynikiem.

- Cieszę się, że ten sezon tak wyglądał. Był to mój pierwszy rok regularnych ligowych startów, więc naprawdę dużo się nauczyłem. Trochę było lepszych wystepów, kilka gorszych, ale ogólnie mogę być zadowolony. Przepraszam jedynie za te ostatnie spotkania, w których bardzo zawiodłem. Bardzo dziękuję panu prezesowi Wojciechowskiemu za możliwość jazdy w barwach KMŻ Lublin. Wszystko odbyło się tak naprawdę trochę "na wariata", bo w ostatnich dniach zdecydowałem się na wypożyczenie, ale na szczęście wyszło dobrze - mówi popularny Tadek.

W 2010 roku Kostro startował aż w 22 meczach ligowych (20 w ramach II ligi oraz w dwumeczu barażowym). Oprócz tego brał udział także w zawodach młodzieżowych - udało mu się awansować do finału Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Zawodnik KMŻ może mówić o sporym szczęściu, ponieważ cały sezon przejechał na... jednym motocyklu.

- Tak naprawdę jeśli uwzględnić stan mojego sprzętu, to mogę być bardzo zadowolony z tegorocznych wyników. Motocykl, który posiadam kupiliśmy z tatą, niestety klub z Tarnowa nie pomógł mi w tej kwestii. Kiedy już byłem w Lublinie, mogłem przynajmniej w pewnym stopniu liczyć na pomoc od KMŻ. W każdym razie regularne starty przez cały sezon na tym pięcioletnim sprzęcie zakrawają o cud, całe szczęście że nic się nie posypało, bo zwyczajnie nie miałbym na czym jechać - twierdzi młody żużlowiec.

Tadeusz Kostro w tym sezonie stał się pupilem lubelskich kibiców żużla. Bardzo sympatyczny i otwarty młody zawodnik wielokrotnie bardzo energicznie manifestował swą radość po udanych biegach, urzekając zgromadzoną na stadionie publiczność. Co sam jeździeć sądzi o swoich relacjach z kibicami?

- Chcę bardzo podziękować kibicom za doping i życzliwość przez cały sezon. Kiedy słyszy się na stadionie głośne "Tadzio Kostro ciśnie ostro" to od razu motywuje! Nigdy nie czułem tak wspaniałej atmosfery, w Tarnowie było z tym trochę gorzej... Bardzo chciałbym zostać w Lublinie na przyszły rok, ale wszystko zależy od klubu z Tarnowa. W najbliższym czasie tam pojadę i będę walczył o swoje! - zapowiada Tadek Kostro.

Źródło artykułu: