Gollob u Wojewódzkiego: Gdy nie mam pieniędzy to mówię - oni dają worek

We wtorkowy wieczór na antenie telewizji TVN wyemitowano program "Kuba Wojewódzki", którego gościem był Tomasz Gollob. Jak to zwykle bywa w tym programie, nie wszystkie pytania były poważne, a atmosfera rozmowy była raczej frywolna.

Indywidualny mistrz świata do studia wszedł o kulach - to efekt złamanej tuż przed Grand Prix w Bydgoszczy nogi. - Czeka mnie 6 tygodni odpoczynku - przyznał Tomasz Gollob. - Z bólem można sobie poradzić. Niestety pierwszy raz mam złamaną nogę i nie przewidzieliśmy, że będzie aż tak bolało - dodał.

Kuba Wojewódzki pytał także o żużlowe motocykle, które Gollob darzy szczególnymi uczuciami. - Często mi się śnią - mówił. - Rozmawiam z nimi, nadaje imiona np. "X" czy "Domki". Mam ich w sezonie od 15 do 20 - dodawał. Prowadzący program poruszył także problem ogromnych kosztów zakupu sprzętu. - Motocykle są drogie, ale nie mam z tym problemu. Wychodzę, mówię, że nie mam pieniędzy, oni mówią - proszę bardzo - worek pieniędzy jest. Niestety żużlowiec nie wyjaśnił kim są owi hojni "oni".

Gollob zdradził także kilka szczegółów ze swojej młodości. - Byłem ciemny, czarny, obcięty na garnek i baryła. Gruby byłem - powiedział. - Skakałem w gumę, grałem w kapsle, spuszczanki - dodał zapytany o zabawy z młodości. Na czym polegała ostatnia zabawa również niestety się nie dowiedzieliśmy.

Gollob, podobnie jak Wojewódzki, jest fanem szybkich samochodów. Nie zabrakło więc rozmowy o maksymalnych prędkościach osiąganych za kierownicą. - Jechałem 290 - zdradził Gollob. - Ale nie w Polsce - dodał z uśmiechem. - Policja łapie mnie często, ale nie mówię, że ja to ja - zdradził.

Drugim gościem programu był Tomasz Karolak, popularny aktor, a także ambasador sportu żużlowego.

Komentarze (0)