Piotr Żyto: Wielkim błędem było kandydowanie do Rady Miasta

Piotr Żyto ma do końca grudnia ważny kontrakt z zielonogórskim klubem. Aktualnie szkoleniowiec wicemistrzów Polski pracuje nad przebudową toru, która ma się skończyć w grudniu. Żyto przyznał, że błędem był jego udział w wyborach.

- Moja kandydatura do Rady Miasta - wynik był niezły, bo 722 głosy to jest dosyć duże poparcie. Co prawda Moje Miasto otrzymało tych głosów za mało procentowo, by jakiś kandydat wszedł do Rady Miasta. Cała ta otoczka, to wszystko mnie dobijało. Byłem przybity. Cieszę się, że już się to skończyło - to kandydowanie. Z drugiej strony też można powiedzieć, że nie wszedłem, ale wtedy ma się więcej czasu dla sportu. A ogólnie, tak prawdę powiedziawszy, patrząc z perspektywy czasu, wielkim błędem było kandydowanie do Rady Miasta, ujawnianie pewnych rzeczy. Pewnie gdybym tego nie zrobił, już miałbym dawno podpisany kontrakt i mógłbym spokojnie jechać po pracy na urlop. A w tym momencie tego kontraktu nie ma - powiedział Żyto w rozmowie z Radiem Zachód.

Decyzja o przyszłości Piotra Żyto zostanie podjęta po powrocie Roberta Dowhana. Stanie się to prawdopodobnie na początku grudnia. Żyto, który wywalczył z Falubazem mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski, chce nadal pracować w Zielonej Górze. Trener nie ukrywa, że dzwonili do niego już przedstawiciele innych klubów.

Więcej w Radiu Zachód.

Źródło artykułu: