Trzy kontrakty na Mikołajki - po konferencji ŻKS Ostrovii Ostrów Wlkp.

Trzech żużlowców w poniedziałek w obecności przedstawicieli mediów parafowało umowy z Żużlowym Klubem Sportowym Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Dwójka z nich jest kibicom czarnego sportu z regionu bardzo znana.

Mowa o Mariuszu Węgrzyku i Łukaszu Sówce, którzy mają za sobą występy w Klubie Motorowym Ostrów. Ten drugi jest jego wychowankiem. 17-letni kaliszanin minione rozgrywki spędził w ekstraligowym Falubazie Zielona Góra. Tam zaliczył 9 biegów lidze, przede wszystkim nabierał doświadczenia w zawodach młodzieżowych. - Nabrałem pewności z siebie na różnych torach. Mam nadzieję, że w Ostrowie to będzie procentowało - powiedział Łukasz Sówka. Pochodzący z Rybnika Mariusz Węgrzyk ostatnio występował w klubie ze swojego miasta w I lidze. Teraz ma być jednym z liderów ostrowskiego zespołu na drugoligowym froncie. - Na powrót namówił mnie pan Jan Garcarek. Następnie spotkałem się z działaczami ostrowskiego klubu i szybko doszliśmy do porozumienia - mówi popularny "Super Mario". - Mariusz chciał bardzo wrócić do Ostrowa, chce ponownie pokazać się swoim sponsorom i kibicom. Liczymy, że to będzie jeden z liderów naszej budowanej drużyny - powiedział Artur Bieliński, p.o. prezes ŻKS Ostrovii.

Łukasz Sówka i Mariusz Węgrzyk w nowych barwach

Ostatnim z zawodników, który został zaprezentowany na poniedziałkowej konferencji prasowej był Władimir Borodullin. 18-letni Rosjanin sezon 2010 spędził w drugoligowej Wandzie Kraków. O podpisaniu przez niego listu intencyjnego z ostrowskim klubem jako pierwszy kilkanaście dni temu informował portal SportoweFakty.pl - To zawodnik, który pokazał już, że na polskich torach potrafi walczyć. Zgłosili się do nas jego opiekunowie, którzy szukali dla niego klubu mającego jakieś ambicje. To nadzieja rosyjskiego i teraz ostrowskiego żużla - powiedział sternik klubu. Młody zawodnik pojawił się w Ostrowie ze swoim opiekunem, Michałem Widerą oraz Andriejem Kudriaszowem.

W sali restauracyjnej hotelu "Komeda" gdzie odbywało się spotkanie obecny był również Jan Grabowski, trener, który poprowadzi w przyszłorocznych rozgrywkach II ligi ostrowską drużynę. - Patrząc na nazwiska żużlowców, których dotąd zakontraktowaliśmy i tych którzy jeszcze do nas dołączą, a z różnych przyczyn nie możemy ich jeszcze zdradzić to teoretycznie i praktycznie powinniśmy awansować. Zaznaczam jednak, że jest to tylko sport i różne rzeczy się mogą wydarzyć - mówi nowy szkoleniowiec żużlowej Ostrovii. W nowym sezonie po zmianach regulaminowych bezpośredni awans do I ligi wywalczą dwie najlepsze drużyny.

Jan Grabowski będzie w Ostrowie także osobą odpowiedzialną za szkolenie młodzieży. Dla niego to trzeci powrót do tego miasta. Za każdym razem kiedy pracował z ostrowskimi klubami szkółka żużlowa prężnie działała. - Trener Jan Grabowski zajmie się procesem odtworzenia tego, czego nie mieliśmy w tym roku, czyli szkółki żużlowej - powiedział Bieliński.

Oczywiście nie kończy się jeszcze budowa kadry Ostrovii na sezon 2011. Mają się w niej znaleźć zawodnicy gwarantujący dobry wynik sportowy. - Sezon 2010 potraktowaliśmy na naukę. Teraz jeśli uda nam się skompletować skład, jaki sobie zakładamy to wspólnie z trenerem chcemy postawić przed zawodnikami cel - znaleźć się na jednym z pierwszym dwóch miejsc, czyli miejscach premiowanych awansem do I ligi - mówi Bieliński. Działacze ostrowskiego klubu chcieliby budowę zespołu zakończyć przed świętami Bożego Narodzenia. Czy po prezentach mikołajkowych ostrowscy kibice żużla zostaną obdarowani prezentami pod choinkę przekonamy się niebawem.

Władimir Borodullin nowa twarz w ostrowskim zespole

Komentarze (0)