Lubos Tomicek: Sytuacja w Kolejarzu jest absolutnie nieprofesjonalna

Lubos Tomicek był jednym z zawodników, któremu oberwało się za porażkę Kolejarza Opole z Orłem Łódź. Działacze opolskiej drużyny byli przez moment tak zawiedzeni postawą Czecha, że nie zamierzali ściągać go na kolejne spotkania. Ta sytuacja uległa jednak zmianie. Nic nie zmienia jednak faktu, że sytuacja drużyny z Opola w ligowej tabeli nie napawa optymizmem i dlatego atmosfera w opolskim zespole daleka jest od idealnej.

- Jesteśmy dopiero na piątym miejscu w tabeli, więc atmosfera w zespole nie może być dobra - powiedział naszemu portalowi Lubos Tomicek.

Podobno duży wpływ na atmosferę w opolskim klubie ma wyraźny podział na zawodników krajowych i zagranicznych. - Jestem osobą, której ciężko wypowiedzieć się na ten temat. Myślę, że to sprawa działaczy lub trenera, ponieważ to właśnie te osoby zajmują się ustalaniem składu. Powiem szczerze, że ja nawet nie wiem, kto jest moim kolegą z zespołu, z kim jadę. Moim zdaniem sytuacja w Kolejarzu jest absolutnie nieprofesjonalna. Zespół powinien być skonsolidowany, a nie podzielony na zawodników krajowych i obcokrajowców. Taka sytuacja nigdy nie będzie z korzyścią dla drużyny - kontynuuje Tomicek.

W trakcie sezonu w opolskim klubie doszło do zmiany szkoleniowca. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby wszyscy zawodnicy zostali o tym poinformowani. - Nikt nie powiedział mi, że Piotr Rembas jest nowym trenerem i dlatego ciężko mi na ten temat cokolwiek powiedzieć. Do tej pory byłem przekonany, że nie mamy żadnego trenera - komentuje całą sprawę zawodnik Kolejarza Opole.

Działacze opolskiego Kolejarza jeszcze niedawno mieli bardzo wiele do zarzucenia Czechowi. Wielokrotnie można było przeczytać, że Tomicek jest zawodnikiem nieprofesjonalnym. Najbardziej zastanawia jednak to, czy włodarze klubu z Opola znają znaczenie słowa profesjonalizm. Jeśli zawodnik zawodowej drużyny żużlowej nie wie, kto jest jego trenerem, to chyba coś jest nie w porządku.

Komentarze (0)