- Miniony sezon był dla mnie bardzo udany. Mam nadzieję, że ten następny będzie podobny, o ile nie jeszcze lepszy - powiedział Baliński na łamach Głosu Wielkopolski.
W ubiegłym sezonie "Bally" jeździł w jednej parze z Januszem Kołodziejem. Nie jest wykluczone, że teraz ten mocny duet zostanie rozbity, gdyż po odejściu z Unii Leigh Adamsa, w ekipie Byków może zabraknąć prowadzącego parę. Kto zatem mógłby zostać nowym partnerem Balińskiego? Być może Adam Skórnicki, który właśnie wrócił do macierzystego klubu. - Zawsze lubiłem jeździć z nim w parze. To chyba zresztą normalne, bo przecież razem stawialiśmy pierwsze kroki w Unii - stwierdził "Bally".
W ubiegłym sezonie Damian Baliński sięgnął razem z Unią po Drużynowe Mistrzostwo Polski. Wychowanek Byków miał jeden z najlepszych sezonów w karierze. Niech najlepiej świadczą o tym statystyki - śr. bieg. 2,098 (dom - 2,543, wyjazd - 1,652). Baliński był ósmym zawodnikiem SE pod względem średniej biegowej. Za jego plecami znalazły się taki asy jak Jason Crump, Greg Hancock, Andreas Jonsson czy Kenneth Bjerre.