Nie mogę powiedzieć nic dobrego o nowych tłumikach - rozmowa z Grigorijem Łagutą, żużlowcem Włókniarza Częstochowa

Grigorij Łaguta zadebiutuje w Speedway Ekstralidze. Rosjanin i jego brat Artiom podpisali kontrakty z Włókniarzem Częstochowa. Ze starszym z braci rozmawialiśmy o problemach "Lwów", a także o przygotowaniach do sezonu i nowych tłumikach.

Eriks Upenieks: Jak wyglądają twoje przygotowania do sezonu?

Grigorij Łaguta: Na razie przygotowuję się do sezonu tutaj, w Daugavpils. Trenuję na sali sportowej, ćwiczę na siłowni oraz ścigam się na motocyklu crossowym. Na motorze o pojemności 450ccm nie tylko trenuję, ale biorę też udział w zawodach o mistrzostwo Latgalii (wschodnia Łotwa). Brałem udział w trzech etapach i odniosłem trzy zwycięstwa. Prowadzę też w klasyfikacji generalnej tych rozgrywek. Co weekend mam zawody. W najbliższy weekend też będą startował - tym razem w Rokiszkach na Litwie. W czasie sezonu żużlowego nie będzie czasu na motocross, a teraz właśnie tak przygotowuję się do sezonu. Na początku marca planuję wyjazd na południe Europy, gdzie rozpocznę treningi na torze. Zamierzam tam wyjechać z moim bratem Artiomem oraz możliwe, że także z Wadimem Tarasienko. Od połowy marca będę przebywał na przedsezonowym zgrupowaniu z Włókniarzem. W tym sezonie czeka mnie debiut w Ekstralidze i muszę być w jak najlepszej formie w tych rozgrywkach.

Czy nie jesteś zaniepokojony tym, że w ostatnich latach Włókniarz miał problemy finansowe?

- Odpowiem następująco - otrzymałem propozycję z Częstochowy i uzgodniliśmy warunki kontraktu, które zadowoliły obie strony. Dlaczego mam nie wierzyć kierownictwu mojego nowego klubu? Przecież Włókniarz jako jeden z pierwszych klubów otrzymał licencję na starty w Ekstralidze. To oznacza, że albo klub spłacił już swoje długi, albo zrobi to w najbliższym czasie wg umów podpisanych z żużlowcami. Jestem przyzwyczajony wierzyć ludziom i nie mam powodów bezpodstawnie być podejrzliwym. Jestem też pewny, że mój nowy klub jest zainteresowany jak najlepszymi moimi wynikami. A do posiadania możliwie najlepszego sprzętu bardzo ważna jest płynność finansowa. Więc spełnienie warunków kontraktu jest wspólnym interesem. Chcę też trochę polepszyć swoją sytuację ze sponsorami. Oczywiste jest, że mam mniej sponsorów z Daugavpils. A nic nowego na razie nie widać.

Jaka jest twoja opinia o nowych tłumikach?

- Nic dobrego o tych tłumikach powiedzieć nie mogę. Absolutnie popieram działania Krzysztofa Cegielskiego oraz stowarzyszenia "Metanol", pod petycją którego już złożyłem swój podpis i mogę to zrobić jeszcze raz. Te tłumiki nie tylko źle działają na silnik, ale nawet potrafią zmienić styl jazdy żużlowca. Motocykl z nowym tłumikiem zachowuje się nieprzewidywanie, raz jedzie tak, inny raz inaczej. Oprócz tego, chociaż jestem żużlowcem a nie kibicem, to dla mnie dużo znaczy dźwięk motoru żużlowego. Nowy dźwięk mi się nie podoba.

Brytyjskie tory oraz liga angielska to dla Ciebie na razie terra incognita. Czy zamierzasz podpisać kontrakt na Wyspach Brytyjskich?

- Mam kilka propozycji z Anglii. Mam chęć sprawdzenia się na wymagających, technicznych, brytyjskich torach, ale obawiam się, że to nie będzie łatwe do zrealizowania. W zbliżającym się sezonie będą startować w lidze polskiej, szwedzkiej i rosyjskiej. Dodatkowo mam zamiar zadebiutować w Danii i Niemczech. Nawet moja baza sprzętowa będzie w tym sezonie znajdować się w Bydgoszczy. To wszystko z powodów logistycznych - jest stamtąd blisko do promu i lotniska. A do startów na Wyspach Brytyjskich potrzebna byłaby jeszcze jedna baza sprzętowa. W tym sezonie jest to na razie nie realne.

Zawsze startowałeś razem ze swoim bratem. W tym sezonie będziecie rywalami w Rosji, gdyż Artiom odszedł z Wostoku do Mega Łady.

- To że Artiom zmienił klub to jego decyzja i nie mogę jej oceniać. Została złożona propozycja, bardzo długo wszyscy zastanawiali się nad nią i skończyło się na tym, że Artiom zdecydował się zmienić klub. Mogę powiedzieć, że teraz w lidze rosyjskiej będzie ostra walka o pierwsze miejsce pomiędzy trzema klubami o bardzo wyrównanym poziomie. A co do biegów, w których będę rywalizował z bratem - rywalem z innej drużyny, to wszystko będzie jak najbardziej serio, w męskiej walce, bez brania pod uwagę powiązań rodzinnych. Dla mnie Artiom będzie takim samym rywalem jak każdy inny.

Jak wyglądało twoje odejście z Lokomotivu?

- Absolutnie normalnie. Pojawiła się możliwość jazdy w Ekstralidze, a Lokomotiv na razie przed sobą takiego celu nie stawia. Chcę się rozwijać jako żużlowiec. Porozmawialiśmy z kierownictwem Lokomotivu i zrozumieliśmy swoje racje. Stosunki między nami pozostały bardzo dobre. Nikt nie wie, co się może wydarzyć w przyszłości. Jeśli Lokomotiv awansuje do Ekstraligi, otrzymam od niego propozycję, to będziemy rozmawiać. Przez te pięć lat, które spędziłem w Daugavpils, nie mogę powiedzieć żadnego złego słowa o klubie i otaczających mnie ludziach, a także o mieście. Wszystko było super. Odchodzę z klubu, ale nie z Daugavpils. Przez te lata zakorzeniłem się tutaj, czuję się mieszkańcem tego miasta. Zrobiłem w Daugavpils pozwolenie na stały pobyt, które jest mi potrzebne do zamieszkania oraz podróżowania po całej Europie. Jeszcze raz dziękuję za wszystko Lokomotivowi.

Grigorij Łaguta

Źródło artykułu: