W pierwszym dniu rywalizacji triumfował Bjarne Pedersen, a w drugim Kenneth Hansen. - Sobotnie zawody były bardzo dobre w moim wykonaniu. Ludzie od przygotowania nawierzchni wzięli sobie do serca sugestie zawodników po piątkowym turnieju i zrobili z nią porządek. To była świetna promocja żużla. Oczywiście miałem apetyt na zwycięstwo, ale wziąłem udział w obu finałach, więc nie mogę być nieszczęśliwy. Teraz wracam do domu i będę się w dalszym ciągu przygotowywał do startu rozgrywek - powiedział Pedersen.
Ostatnie dwa lata to dla Nickiego Pedersena pasmo kontuzji i niepowodzeń w cyklu Grand Prix. Dodatkowo przed początkiem ubiegłorocznych zmagań Duńczyk stracił swojego głównego sponsora, którym był jeden z banków. - Nic w tej materii się nie zmieniło, ale poszukiwania wciąż trwają. Nie muszę się martwić o budżet, bo najwyżej zainwestuję trochę swoich oszczędności. Wciąż zamierzam walczyć o najwyższe cele - dodał 33-latek.
Przypomnijmy, że Nicki Pedersen w tegorocznym cyklu Grand Prix wystąpi dzięki dzikiej karcie, przyznanej mu przez organizatorów. Jeździec z Półwyspu Jutlandzkiego w nadchodzących zmaganiach będzie zdobywał punkty nie tylko dla Caelum Stali. Ma również podpisane kontrakty ze szwedzką Vargarną Norrkoeping oraz rodzimym Holsted SK.
Nicki Pedersen jest zadowolony ze swoich występów w Herning