- Karol bardzo ciężko pracuje. Uważam, że stać go na zrobienie wyniku w tym roku. W Unibaxie żaden żużlowiec nie ma w tej chwili zagwarantowanego miejsca w składzie. Każdy z zawodników będzie musiał udowodnić swoją przydatność dla drużyny. Karol na pewno nie będzie miał żadnego handicapu związanego z tym, że jest moim synem. W meczu mają jechać najlepsi. Nazwiska nie grają w tym kontekście roli - powiedział dla SportoweFakty.pl szkoleniowiec toruńskiego Unibaxu.
Jeśli Karol Ząbik nie zdoła wywalczyć sobie miejsca w składzie meczowym pod uwagę będzie brane wypożyczenie do jednej z pierwszoligowych drużyn. Ojciec zawodnika twierdzi, że ewentualna decyzja w tej sprawie będzie należała do władz klubu. - Sparingi pokażą w jakiej będzie formie. Jeśli sobie nie poradzi to trudno, będzie trzeba szukać innego rozwiązania. Być może będzie musiał sobie znaleźć klub w pierwszej lidze. Taka decyzja należałaby jednak do władz klubu. Na dzień dzisiejszy uważam jednak, że stać go na wiele. Widzę także jak wiele wysiłku wkłada w przygotowania.
Jan Ząbik odniósł się także do współpracy z nowym menedżerem Unibaxu - Sławomirem Kryjomem. - Współpraca układa nam się naprawdę bardzo dobrze. Znamy się przecież nie od wczoraj. Najważniejsze będzie nasze harmonijne działanie w sezonie. Nie powinniśmy mieć problemów ze znalezieniem wspólnego języka. Będziemy wspólnie zastanawiać się nad wieloma kluczowymi sprawami, ale ostateczne decyzje będą zawsze należały do Sławka. Nasze działania będą skierowane na to, żeby Unibax w każdym meczu był reprezentowany przez zawodników dysponujących najlepszą formą.
Jan Ząbik