Mowa oczywiście o Emilu Sajfutdinowie oraz młodszym o 6 lat bracie "Griszy" - Artiomie Łagucie. - Tej zimy trenowałem o wiele ciężej niż zazwyczaj, a moi mechanicy poświęcili naprawdę dużo czasu na przygotowanie motocykli. Mam nadzieję, że wreszcie uda mi się dostać do Grand Prix - powiedział Grigorij Łaguta.
Kibice Włókniarza liczą, że Rosjanin pomoże ekipie spod Jasnej Góry w utrzymaniu się w Speedway Ekstralidze. 26-latek znany jest z widowiskowej jazdy i walki do ostatnich centymetrów każdego wyścigu. - Żużel to rozrywka i jeśli nie będzie walki oraz wyprzedzania, to ludzie przestaną przychodzić na stadiony. Poza tym, to są elementy tego sportu, które lubię w nim najbardziej - dodał Łaguta.
Grigorij w lidze polskiej do Włókniarza Częstochowa przeniósł się z Lokomotivu Daugavpils. Rosjanin nie zmienił natomiast swojego pracodawcy w Szwecji, gdzie nadal będzie zdobywał punkty dla Valsarny Hagfors. - W zeszłym roku nie szło nam zbyt dobrze, ale wraz z nowym sezonem wszystko może ulec zmianie. Mamy młodą drużynę, której trochę brak doświadczenia, ale ja w nas wierzę - zakończył 26-latek.
Przypomnijmy że Grigorij Łaguta w sezonie 2010 ze średnią 2,372 pkt./bieg był najskuteczniejszym jeźdźcem zaplecza Speedway Ekstraligi.
Grigorij Łaguta marzy o jeździe w cyklu Grand Prix