Marek Cieślak: Około 15 lub 20 marca będziemy jeździć u siebie

W przyszłym tygodniu zawodnicy Falubazu Zielona Góra wyruszają do Słowenii, aby przygotować się do nowego sezonu na torze w Krsko. Na pierwsze treningi przy W69 podopieczni Marka Cieślaka będą musieli poczekać do połowy marca.

- Mieliśmy w tym tygodniu jeździć na motocrossie, ale w tym momencie jest -11 stopni i cały pomysł upadł. Mam jednak cały czas kontakt ze Słowenią. Tamtejszy tor jest dobry, choć w tym momencie jest dosyć zimno, ale nie jak u nas. Od piątku ma się to jednak zmienić i jeżeli tylko będziemy chcieli to w cały przyszły tydzień będzie można jeździć. Cały czas będę w kontakcie z Krsko i jeżeli tylko warunki będą odpowiednie, to we wtorek, środę i czwartek pojeździmy - powiedział o wyjeździe do Krsko Marek Cieślak.

Pod znakiem zapytania stoi przyjazd do Słowenii Grega Hancocka, jednak zdaniem trenera Falubazu Amerykanin będzie dobrze przygotowany do nowego sezonu. - Greg z małą przerwą startuje praktycznie co tydzień. Na dniach wraca do Szwecji i być może też z nami pojedzie do Krsko. On twierdzi jednak, że jazdy nie potrzebuje bo jeździ cały czas. Także decyzja będzie zależała od niego. Greg jeździ na nowych tłumikach, także przygotowany będzie na pewno.

Szkoleniowiec zielonogórskiej drużyny liczy na to, że pierwsze treningi przy W69 będą mogły odbyć się w połowie marca. - Myślę, że pomimo nawiezienia nawierzchni i tego, że pozostaje ją jedynie uzupełnić, to jednak te mrozy swoje zrobią i tor przemarznie bardzo głęboko. Myślę, że około 15 lub 20 marca to będziemy mogli jeździć u siebie. Tak więc, te sparingi u nas również są w jakiś sposób zagrożone. Ale jeździć będziemy bo, jeżeli mamy ustalony sparing z Gnieznem to pojedziemy dwa mecze na torze Startu. Tak samo może wyglądać sytuacja w Lesznie. W każdym razie jeździć będziemy - zakończył.

Źródło: Falubaz.com

Źródło artykułu: