Punktualnie o godzinie dziewiątej w sobotni poranek park maszyn stadionu bydgoskiej Polonii zaczął rozbrzmiewać hałasem odpalonej maszyny żużlowej. Kilka chwil później na tor jako pierwszy w tym sezonie wyjechał Rosjanin Emil Sajfutdinow. Już po kilku próbnych okrążeniach świeżo upieczony senior bydgoskiej drużyny zaczął maksymalnie odkręcać manetkę gazu, a w jego jeździe absolutnie nie było widać dosyć długiego rozbratu z motocyklem, spowodowanego najpierw kontuzją, a później zimową przerwą. - Jeździłem dla siebie, żeby przypomnieć sobie jak to jest - wyjaśnił tuż po zakończeniu pierwszego treningu Sajfutdinow. - Tor był dosyć łatwy, na wierzchu zmrożony, i nie sprawiał mi żadnych problemów. W poniedziałek wieczorem jedziemy do Włoch i tam będziemy już ostro trenować - poinformował lider bydgoskiej Polonii.
Bydgoscy Rosjanie udają się do Włoch już w poniedziałek, a w drugiej części tygodnia przeniosą się do Krsko, gdzie spotkają się z resztą bydgoskiej ekipy. - W Lonigo trenować będziemy z Denisem Gizatullinem, a później dołączymy na dwa dni do drużyny w Krsko. Po powrocie może trochę odpoczniemy, a później znowu rozpoczniemy treningi i pierwsze sparingi - zdradził najbliższe plany Emil Sajfutdinow.
Obok Rosjanina, okazję do pierwszych tegorocznych jazd wykorzystał nowy nabytek Kolejarza Opole Marcin Jędrzejewski. "Siopek" korzystał z motocykla z zamontowanym tłumikiem nowego typu marki King, który był nieco mniej hałaśliwy, niż ten stosowany przez Sajfutdinowa, lecz różnica w poziomie hałasu nie była znaczna. Po przejechaniu pierwszych treningowych kółek sam zawodnik również nie narzekał na nowe rozwiązanie, lecz z wiążącymi ocenami chce się wstrzymać do kolejnych prób.