Nadzieja Lokomotivu Daugavpils: Kjastas Puodżuks

Kjastas Puodżuks ma za sobą całkiem udany sezon. Po zmianach kadrowych w Lokomotivie Daugavpils, "Kostia" będzie musiał wziąć na swoje barki zdobywanie punktów. Czy temu podoła?

W 2010 roku Puodżuks osiągnął średnią biegową równą 1,725 (dom - 2,286, wyjazd - 1,105), co dało mu 26. miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników I ligi, za Łotyszem znaleźli się m.in. A.Mroczka, J.Kylmaekorpi, M.Ferjan czy A.Gomólski.

W porównaniu z sezonem 2009, forma Kjastasa Puodżuksa wzrosła znacząco. Jeśli ta tendencja będzie się utrzymywać, "Kostia" może być po raz kolejny bardzo wartościowym jeźdźcem w ekipie prowadzonej przez Nikołaja Kokina. - Plan na ten sezon jest prosty: zdobywać jak najwięcej punktów w każdym meczu ligowym. Już nie mogę doczekać się początku rozgrywek - powiedział Puodżuks. - Na pewno postaramy się powalczyć z innymi drużynami jak równy z równym i osiągnąć jak najlepszy wynik w lidze - dodał.

Kjastas Puodżuks już jako młodzieżowiec był wyróżniającym się zawodnikiem drużyny z Daugavpils. Często był liderem Lokomotivu, zdobywając więcej punktów niż bardziej doświadczeni seniorzy. W całym sezonie "Kostia" potrafił wywalczyć więcej punktów niż Grigorij Łaguta. Tak dobra jazda zaowocowała transferem Łotysza do Startu Gniezno. Trzeba jednak otwarcie przyznać, że nie zrobił on kariery w Gnieźnie.

Po nieudanym sezonie w Starcie, "Kostia" wrócił w 2008 roku do rodzinnego Daugavpils, gdzie próbował odbudować swoją formę. Ciężka kontuzja nie pozwoliła mu jednak na regularne starty, w efekcie czego ten rok można było spisać na straty.

Puodżuks nie zamierzał się jednak poddawać i postanowił wrócić do formy z wieku juniora. W 2009 roku zanotował kilka bardzo dobrych występów, by już w kolejnym sezonie być jednym z liderów drużyny. Często prowadzący parę Kjastas spisywał się szczególnie dobrze na swoim torze, gdzie można było w ciemno wpisywać mu w programie zawodów "dwucyfrówki".

Dobrych wyników Łotysza nie byłoby bez świetnie przygotowanego sprzętu, którym zajmował się miejscowy tuner - Siergiej Mikulow. Teraz reprezentanta Łotwy czeka bardzo trudny sezon. Po pierwsze - kibice oczekują od niego równie dobrej, a nawet lepszej dyspozycji niż przed rokiem, a po drugie - "Kostia" będzie startował teraz z większym obciążeniem psychicznym. Po odejściu braci Łagutów to właśnie on i Maksim Bogdanow będą musieli decydować o sile Lokomotivu.

Kjastas Puodżuks - nadzieja Lokomotivu

Nadzieja PSŻ Lechma Poznań: Krzysztof Słaboń

Nadzieja GTŻ-u Grudziądz: Andriej Kudriaszow

Nadzieja Stokłosa Polonii Piła: Mariusz Franków

Nadzieja Kolejarza Opole: Michał Mitko

Nadzieja Speedway Miszkolc: Siemen Własow

Nadzieja Speedway Wandy Kraków: Patryk Pawlaszczyk

Nadzieja KSM Krosno: Borys Miturski

Nadzieja Kaskadu Równe: Aleksandr Borodaj

Komentarze (0)