Na papierze klub z Ostrowa dysponuje silnym składem, który stawia drużynę Jana Grabowskiego w roli z jednego faworytów do awansu. Zdaniem nowego nabytku Ostrovii Tobiasa Kronera najgroźniejszym rywalem jego klubu będzie ekipa z Lublina. - Na papierze bardzo silny wydaje się Lublin, jednak w innych zespołach też nie brakuje dobrych zawodników. Za około dwa tygodnie zobaczymy, kto najlepiej odrobił zimową pracę domową - mówi zawodnik.
Zima była bardzo pracowita dla obcokrajowca klubu z Ostrowa. Kroner nieco zmodyfikował swoje przygotowania do sezonu i postanowił zadbać o jak najczęstszy kontakt z motocyklem. Jak wyglądały dokładnie jego przygotowania? - Przede wszystkim muszę podkreślić, że jestem zadowolony, bo wszystko przebiegło tak, jak planowałem. Wiele pracowałem nad moim przygotowaniem fizycznym i pod tym względem, a także mentalnie czuję się doskonale. Różnicą było to, że położyłem duży nacisk na treningi na motocyklu. Wykonałem naprawdę ogrom pracy na moim domowym torze w Dohren i można powiedzieć, że na tym etapie mam przejechanych naprawdę wiele kółek. Znacznie więcej niż w latach poprzednich było także treningów na motocrossie, ponieważ pogoda na początku roku była bardzo sprzyjająca. Trzy ostatnie weekendy także upłynęły mi pod znakiem speedwaya. Jeździłem w Cloppenburg, Landshut i Moorwinkelsdamm. Chyba nie mam wyjścia i muszę powiedzieć, że jestem w stu procentach gotowy do rywalizacji w lidze - tłumaczy.
Niemiec nie ma sprecyzowanych celów na nowy sezon. Wcześniej podkreślał, że o przeprowadzce do Ostrowa zadecydowała chęć jak najczęstszych występów i zdaje się, że wywalczenie miejsca w pierwszym składzie Ostrovii będzie jego głównym przedsezonowym założeniem. - Żadnych szczególnych planów nie ma. Przede wszystkim jak najczęstsza jazda, która będzie sprawiać mi wiele frajdy. Chcę ciężko pracować, by stawać się lepszym zawodnikiem. Zobaczymy, jakie będą tego efekty w trakcie sezonu. Wiem, że o miejsce w pierwszym składzie wcale nie będzie łatwo, ale myślę, że jestem wystarczająco dobrym zawodnikiem i udowodnię swoją przydatność dla zespołu - zapowiada zawodnik.
Ostatnio wiele kontrowersji wzbudza sprawa tłumików. Jakie zdanie ma na ten temat nasz rozmówca? - Ciężko mi powiedzieć. Nie mam nic przeciwko zarówno nowemu jak i staremu rozwiązaniu. Uważam jedynie, że wszędzie i dla wszystkich powinno być dokładnie tak samo. Zmienianie części co zawody na pewno nie będzie dla nikogo dobrym rozwiązaniem. A co do ustalania zasad, to nie leży to w moich obowiązkach. Przyjmuję je takimi, jakie są. Zależy mi tylko na ich jednolitości - dodał na zakończenie.