Pod wrażeniem jazdy tego doświadczonego zawodnika jest Witold Skrzydlewski. - Najbardziej zaimponował mi Jacek Rempała. Ma facet charakter. Dzielnie walczył o jeden punkt, jadąc na motorze z... pękniętą ramą. Ryzykował upadek, zdrowie, a może nawet życie. Mógł zostać... klientem mojej firmy. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. To dobry duch zespołu. Pokazał, że tytuł najlepszego sportowca województwa łódzkiego trafił w odpowiednie ręce. A ludzie z Rybnika wiedzieli, że mecz z nami to nie przelewki - powiedział sponsor łódzkiego klubu w wywiadzie udzielonym Expressowi Ilustrowanemu.
Po awansie Orła wiele firm obiecywało pomoc finansową w nowym sezonie. - I na tym się skończyło. Gdyby była prawdziwa pomoc, moglibyśmy na przykład zatrudnić jeszcze lepszych jeźdźców - choćby braci Pawlickich - i walczyć o najwyższe cele - stwierdził Skrzydlewski.
Źródło: Express Ilustrowany