Po pierwszym treningu w Krośnie

W czwartkowe popołudnie pierwszy trening na swoim stadionie odbyli żużlowcy KSM Krosno. Za wyjątkiem Grzegorza Knappa na torze zaprezentowali się wszyscy krajowi zawodnicy, a do tego Michael Hadek, Krister Jacobsen i mający z klubem podpisany kontrakt "warszawski" Mateusz Szostek.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnicy rozpoczęli jazdy o godzinie 15 i przez dwie godziny kręcili kółka po krośnieńskim owalu. Na razie w pojedynkę, ale już w piątek zaczną się ścigać spod taśmy. Niestety nie obyło się bez upadków. Dawid Bąk przy wyjściu z pierwszego łuku zaliczył niegroźny uślizg, a jadący z tyłu Mateusz Wieczorek zareagował zbyt nerwowo, wskutek czego zaliczył groźnie wyglądający wypadek i wraz z motorem znalazł się pod dmuchaną bandą. - Trochę odczuwam ból w łopatce - komentował po treningu. - Myślę, że pierwszy trening można zaliczyć do udanych, oczywiście nie licząc tego nieszczęsnego upadku. No i szkoda ramy w motorze, bo czekają nas teraz dwa sparingi i nie chciałbym tracić okazji do jazdy. Motor sprawował się dobrze, trzeba jeszcze tylko nad startami popracować, ale poza tym wszystko było w porządku. Moja piątkowa jazda na treningu uzależniona jest teraz od tego, jak będę się czuł jutro rano - dodał.

Po raz pierwszy od dłuższego czasu w Krośnie zameldował się Krister Jacobsen. Duńczyk w zeszłym roku zjawił się raz na treningach w Grodzie Pawła, jednak nie było mu wówczas dane pojechać w meczu. Teraz był zadowolony ze swoich próbnych jazd i z optymizmem patrzy na sezon 2011. - Myślę, że dzisiaj było całkiem nieźle. To był mój pierwszy wyjazd na tor w Krośnie od dłuższego czasu i chyba mogę być zadowolony. Sprawdzałem nowe silniki, szukałem optymalnych rozwiązań na ten tor, a jutro zamierzam to kontynuować. Mam nadzieję, że to będzie udany sezon - mówił z uśmiechem na twarzy 24-letni zawodnik.

Bardzo zadowolony był również Damian Celmer. - Dla mnie pierwsze jazdy na tym torze wypadły pozytywnie. Tor był przygotowany fenomenalnie, bo nigdzie nie robiły się dziury. Było równo, start też był ok, tak że jak najbardziej pracę toromistrza i działaczy trzeba ocenić na plus. W miarę dogadałem się ze sprzętem, chociaż myślę, że jak jutro staniemy wspólnie z chłopakami pod taśmą, to będziemy mogli powiedzieć coś więcej na temat przełożeń i tego jak te maszyny się sprawują. A już w ogóle mądrzejsi będziemy po sparingu z Lublinem - ocenił żużlowiec, który w zeszłym sezonie reprezentował na torach pierwszej ligi klub z Poznania.

Zaskoczony warunki torowymi in plus, był inny młody senior Wilków - Borys Miturski. - Powiem szczerze, że spodziewałem się dość ciężkiego toru, a było wręcz przeciwnie - tor był dość łatwy, nie tworzyły się dziury, działacze przygotowali go dobrze i chwała im za to - powiedział wychowanek Włókniarza Częstochowa, po czym odniósł się również do swojego sprzętu. - Na razie szukamy najlepszych rozwiązań. Jutro będziemy jechać spod taśmy, zobaczymy jak to będzie wyglądało, czy zostaniemy przy tych ustawieniach, czy będziemy szukać dalej.

W piątek na treningu mają zaprezentować się kolejni zawodnicy. Wśród nich będą m.in. Laszlo Szatmari i Henning Bager, który z klubem podpisany ma kontrakt "warszawski". Zabraknie za to Grzegorza Knappa. Reprezentant kraju w ice racingu na razie przygotowuje się do rozgrywek ligowych w Grudziądzu, a do Krosna przyjedzie być może w niedzielę. W weekendowych treningach punktowanych udział weźmie najprawdopodobniej Czech Zdenek Simota.

Źródło artykułu: