Reprezentantowi Zjednoczonego Królestwa niestraszni byli liderzy gości w osobach Krzysztofa Kasprzaka, Daniela Kinga oraz Daniela Nermarka. - To był dla mnie bardzo udany wieczór. Ja i moje motocykle spisywaliśmy się nieźle już w zeszłotygodniowych sparingach z Peterborough, więc cieszę się, że udało mi się wygrać kilka wyścigów - powiedział Kennett.
Pomimo doskonałej formy Brytyjczyka, jego mechanicy mieli w piątek dużo pracy. - Tor się zmieniał, dlatego przed każdym wyścigiem trzeba było wprowadzać korekty w ustawieniach motocykla. Od lat tak nie było na tym owalu - dodał "Ed".
Co ma wpływ na doskonałą dyspozycję 24-latka na początku sezonu 2011? Być może to, że w tym roku pełni on funkcję kapitana Pszczół. - Cieszę się, że jestem kapitanem. W parku maszyn panuje znakomita atmosfera. Dużo ze sobą rozmawiamy, co pomaga każdemu z nas - zakończył Kennett.
Przypomnijmy, że Edward Kennett w tym momencie nie ma podpisanego kontraktu z żadnym polskim klubem.
Edward Kennett w sezonie 2011 bryluje na Wyspach