Andrzej Maroszek: Nasz skład był o klasę lepszy

Drużyna KSM Krosno pokonała Kolejarza Opole 50:39 w niedzielnym meczu pierwszej kolejki rozgrywek II ligi. Kluczem do zwycięstwa krośnieńskiej ekipy był wyrównany zespół.

Zawiedziony po spotkaniu był trener opolskiego klubu - Andrzej Maroszek. - Gratulacje dla Irka Kwiecińskiego i jego zespołu. Przegrać i... przegrać, to jest różnica. Patrząc na same tylko nazwiska, to nasz skład był o klasę lepszy od gospodarzy. W naszej drużynie z kretesem zawiodła dwójka zawodników. Rafał Fleger, który lewą ręką z 15 punktami wygrał turniej Szczakiela, i Igor Kononow w sześciu wyścigach zdobyli zero punktów. Obaj wcześniej obwołali się liderami zespołu. Pozostali żużlowcy spisali się dobrze. Krosno było mocno zmobilizowane i inauguracja sezonu dla tej ekipy była udana - powiedział szkoleniowiec Kolejarza dla portalu Nowiny24.pl.

Jednym z autorów sukcesu Wilków był Borys Miturski, który wywalczył osiem punktów. - Początek sezonu nie był dla mnie za dobry. Nie mogłem spasować motocykli. Po dwóch swoich pierwszych biegach słyszałem gwizdy. Postanowiłem wziąć się w garść, zacisnąłem zęby, pozmieniałem w motocyklach, powiedziałem, że musi być dobrze. Wyobrażałem sobie inaczej te zawody, mam nadzieję, że wnioski zaprocentują w przyszłości. Z biegu na bieg jest coraz lepiej - przyznał wychowanek częstochowskiego Włókniarza.

Źródło: Nowiny24.pl

Źródło artykułu: