Rafał Wilk o składzie: Będziemy próbować różnych rozwiązań

W Lany Poniedziałek żużlowcy Lubelskiego Węgla KMŻ rozegrają wyjazdowe spotkanie ze Speedway Wandą Kraków. W swoim pierwszym meczu lublinianie omal nie doznali kompromitacji.

Koziołki minimalnie pokonały na własnym torze Kaskad Równe. W po tym pojedynku ze składu na kolejne spotkanie wypadli Tomasz Piszcz i Mariusz Puszakowski, który wywalczył 12 punktów i 2 bonusy. - Patrząc na jazdę Mariusza w sparingach, też nie wyglądało to rewelacyjnie. Poza tym chcąc cokolwiek zrobić ze składem, musi ktoś ucierpieć, inaczej się nie da. Będziemy próbować różnych rozwiązań i oby one były skuteczne i dawały rezultat - zapowiada Rafał Wilk w wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej.

Niespodzianką jest obecność w awizowanym zestawieniu Simona Stead. - Na razie jest w składzie, a jak będzie, to okaże się zapewne dopiero na miejscu, w Krakowie. Miejmy nadzieję, że w poniedziałek go zobaczymy - powiedział trener Lubelskiego Węgla KMŻ. Szkoleniowiec Koziołków zapowiedział, że drugim juniorem będzie Josh Auty.

Po meczu z Kaskadem wielu zawodników lubeleskiego zespołu narzekało na przygotowanie toru. - Jak nie idzie, to najlepiej na coś innego zwalić winę, niż się przyznać, że to ja zawaliłem. Spasowanie się to jest kwestia jednego biegu, jeśli już coś nie pasuje. Takie tłumaczenie moim zdaniem nie ma sensu. Potem pojadą na wyjazd i też im nie będzie nic pasowało? To będzie wytłumaczenie? Fakt, że w niedzielę tor był może trochę inny niż na treningach, ale mieliśmy problemy z prostą startową i trzeba było go tak przygotować - tłumaczy Wilk.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Źródło artykułu: