Unibax Toruń poprosi o wyjaśnienia

Sporo kontrowersji w obozie toruńskiego Unibaksu wzbudziła decyzja sędziego, wykluczająca Rune Holtę z czternastego biegu meczu przeciwko PGE Marmie Rzeszów. Włodarze Aniołów zapowiadają, że poproszą o wyjaśnienie tej sprawy.

W czternastym biegu poniedziałkowego spotkania pomiędzy PGE Marmą Rzeszów a Unibaksem Toruń doszło do karambolu z udziałem Adriana Miedzińskiego oraz Rune Holty. Holta atakował Chrisa Harrisa, który przewodził stawce. Brytyjczyk wypchnął "Holtańskiego" pod bandę, a ten wpadł z impetem na Adriana Miedzińskiego. Obaj zawodnicy z ogromnym impetem uderzyli o tor. Dość powiedzieć, że ich motocykle po tym upadku, znosić z toru musiało kilka osób, gdyż sporo części było niesamowicie pozaginanych. - Szkoda, że zwycięstwo z PGE Marmą okupiliśmy tym nieszczęsnym upadkiem Rune Holty i Adriana Miedzińskiego. Z decyzją sędziego kompletnie się nie zgadzam. Sędzia nie miał możliwości oglądnięcia zapisu wideo, co mnie bardzo dziwi, bowiem regulamin organizacyjny nakazuje zapis wideo. Z parkingu było jasno widać, że obu zawodników toruńskich wyciął Chris Harris i to on powinien być wykluczony z tego wyścigu, jako sprawca upadku Adriana Miedzińskiego - mówił zbulwersowany menadżer Aniołów, Sławomir Kryjom.

Działacze torunian na czele z wspomnianym Kryjomem oraz Jackiem Gajewskim długo zastanawiali się przed pokojem sędziego, czy podpisać sprawozdanie z zawodów. Nie godzili się bowiem z wyjaśnieniem wykluczenia ich zawodnika z czternastej gonitwy. Po krótkiej naradzie zdecydowali się jednak na podpisanie dokumentu. - W dniu jutrzejszym skierujemy pismo do Speedway Ekstraligi, aby wyjaśnić tą sprawę. Naszym zdaniem sędzia popełnił błąd, gdyż z parkingu było jasno widać kto zawinił w tym zajściu - mówił Kryjom tuż po spotkaniu. Czego będą domagać się "Anioły"? - To już zostawimy Speedway Ekstralidze. Ona ma określone narzędzia, zgodne z regulaminem. W jej gestii pozostawiamy ocenę tej sytuacji i wyciągnięcie ewentualnych konsekwencji. Rezultat biegu nie zostanie zmieniony, ale chodzi o ewentualne konsekwencje związane z sędzią - stwierdził menadżer Unibaksu.

Do sytuacji nie chciał ustosunkować się sędzia Artur Kuśmierz, który prowadził to spotkanie. - Zgodnie z zaleceniami, nie będę niczego komentował - powiedział rozjemca poniedziałkowego meczu.

Źródło artykułu: