Początek zawodów nie był udany dla Emila Sajfutdinowa. W dwóch startach zdobył tylko dwa punkty i, co się rzadko zdarza, zanotował defekt jadąc na czwartej pozycji. - W pierwszych dwóch biegach wystartowałem na tym samym motocyklu. Ten silnik nie pracował jednak najlepiej. Najpierw przegrałem z Chrzanowskim, a potem zanotowałem defekt. Nie wiem, co było przyczyną awarii, ale na pewno wyciągniemy z tego odpowiednie wnioski - mówi Sajfutdinow.
Mimo nieudanego początku, Rosjanin jest zadowolony ze swojego występu. - Po swoim drugim starcie zmieniłem motocykl i wszystko wróciło do normy. Udało mi się wygrać pozostałe biegi, dlatego jestem zadowolony ze swojego występu. W ogóle cała drużyna spisała się bardzo dobrze, wygraliśmy wysoko ten mecz i tylko to się liczy - mówi Sajfutdinow.
Dla Emila najbliższy tydzień zapowiada się bardzo pracowicie. Najpierw wystartuje w Grand Prix Europy w Lesznie, a dzień później będzie bronił barw Polonii w meczu ligowym w Gnieźnie. - Póki co nie myślę o meczu ze Startem Gniezno. Najpierw wystartuję w Grand Prix Europy w Lesznie i teraz wszystko podporządkowuję tej imprezie - podsumowuje Sajfutdinow.