Marek Cieślak dla SportoweFakty.pl: Gorzowianie mogą się bardziej stresować

Trener Stelmet Falubazu Zielona Góra podchodzi do niedzielnych derbów z Caelum Stalą Gorzów ze stoickim spokojem. Marek Cieślak zdradza, kiedy jego zdaniem będzie możliwy powrót na tor Grzegorza Zengoty.

- Atmosfera derbów jeszcze mi się nie udziela. Może w niedzielę będzie inaczej. Wśród naszych zawodników i w klubie jest duży spokój. Na razie gorącą atmosferę przed derbami wytwarzają kibice jednej i drugiej drużyny. To jest bardzo fajne, bo dzięki temu zarówno w Zielonej Górze jak i w Gorzowie jest ogromne zainteresowanie tymi pojedynkami. Mogę śmiało powiedzieć, że panuje u nas totalny spokój - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Marek Cieślak.

Drużyna Stelmet Falubazu nie zaznała jeszcze w tym sezonie goryczy porażki. Szkoleniowiec zielonogórzan jest zadowolony z postawy swojego zespołu, ale dostrzega w nim niewykorzystany potencjał. - Jest dobrze, ale mamy jeszcze braki. Czekam na powrót do formy Patryka Dudka. Myślę, że na lepsze wyniki stać także Jonasa Davidssona. Nie można jednak na niego narzekać. Kiedy zawodnik "do pary" robi siedem punktów i trzy bonusy, albo pięć, sześć punktów i bonusy to jest to bardzo dobry wynik. Szweda na pewno jednak stać na dużo więcej. Oczywiście czekam też na powrót Grześka Zengoty. Wszyscy żyją niedzielnymi derbami a ja powtarzam, że jutro nie będą rozdawane medale. Najmocniejszy skład i dyspozycja będą nam potrzebne w play-offach. Z Gorzowem walczymy o pozycję w tabeli. On jest ważna, ale nie najważniejsza.

Selekcjoner kadry narodowej żużlowców spodziewa się, że niedzielny mecz w Gorzowie będzie wspaniałą reklamą sportu żużlowego. - Bardziej stresować mogą się gorzowianie. To oni jadą u siebie, przed swoimi kibicami. Wypada im wygrać. My mamy bardzo mocną drużynę i nie jesteśmy skazani na porażkę. Myślę, że to spotkanie będzie fantastyczną reklamą tej dyscypliny. Ci, którzy obejrzą ten mecz będą usatysfakcjonowani.

Zdaniem Marka Cieślaka powrót na tor Grzegorza Zengoty nie powinien nastąpić wcześniej niż w lipcu. - Ostatnio pojechałem sobie z Grześkiem na taki spacer rowerowy. Przekonuję go, żeby nie zdecydował się na powrót choćby o jeden dzień za wcześnie. Ta noga musi być dobrze zrośnięta. Zengota doznał kontuzji prawej nogi, która mocno pracuje podczas wyścigów. Myślę, że jego powrót nastąpi nie wcześniej niż w lipcu.

Komentarze (0)