Włókniarz pokazał, że jest silny - komentarze po meczu Włókniarz Częstochowa - PGE Marma Rzeszów

W niedzielne popołudnie zespół Włókniarza Częstochowa pokonał na własnym torze PGE Marme Rzeszów 47:43. Po meczu gospodarze byli w radosnych nastrojach. Za to goście żałowali, że tak niewiele zabrakło im do końcowego triumfu.

Jarosław Dymek (menedżer Włókniarza Częstochowa): Wszyscy pojechali tak jak się od nich oczekuje, powalczył Artur Czaja. Najważniejsze, że dwa punkty pozostały w Częstochowie. To co się dzieje teraz w drużynie jest po prostu fantastyczne. W ekipie jest niesamowita atmosfera, nikt nie narzeka na przygotowanie toru - wręcz przeciwnie. Tor jest świetny do ścigania. To jest żużel.

Daniel Nermark (Włókniarz Częstochowa): Zarówno ja jak i cała drużyna pojechaliśmy bardzo dobrze. Daliśmy z siebie wszystko i udało się wygrać. Jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi. To był dobry dzień.

Dariusz Śledź (trener PGE Marmy Rzeszów): Walczymy o każdy punkt meczowy, ale dzisiaj nam się to nie udało. Przyjechaliśmy tutaj walczyć o dwa meczowe punkty. Gospodarze byli lepsi, gratuluję im zwycięstwa. Włókniarz po raz kolejny pokazał, że jest silną i waleczną drużyną. To było ciekawe widowisko, kibicom się podobało i nie mogą być zawiedzeni.

Maciej Kuciapa (PGE Marma Rzeszów): Szkoda bardzo tego meczu. Przyjechaliśmy tu powalczyć o jak najlepszy wynik. Na początku meczu było nieźle, później pogubiliśmy trochę punktów. W końcówce nie byliśmy tak szybcy jak gospodarze i niestety przegraliśmy. Trochę pogubiliśmy się i zabrakło trochę szybkości. Niestety nie udało się, koledzy z Częstochowy byli szybsi i gratuluję im.

Łukasz Kret (PGE Marma Rzeszów): Mogliśmy tutaj wygrać, niewiele zabrakło. W pierwszym biegu wyszedłem słabo ze startu, ale na trasie minąłem Marcela Kajzera i dlatego mam jeden punkt. Nie chcę nikogo obwiniać za tę porażkę, na pewno chcieliśmy tutaj wygrać i z takim zamiarem do Częstochowy jechaliśmy. Tor sprzyjał walce, był dobry do ścigania, poza tym w Częstochowie jeździłem już wiele razy.

Źródło artykułu: