Maciej Janowski dla SportoweFakty.pl: Chłodziliśmy silniki mokrymi szmatami

Drużyna Betardu Sparty Wrocław pokonała na własnym torze faworyzowaną ekipę z Gorzowa. Bardzo zadowolony z osiągniętego wyniku jest Maciej Janowski. Zawodnik przyznaje, że jazda na nowych tłumikach powodowała konieczność dodatkowego chłodzenia silników.

- Nasz zespół spisuje się nawet lepiej niż spodziewano się przed sezonem. Bardzo się cieszę z niedzielnego zwycięstwa. Fajnie, że sprawiliśmy taką niespodziankę naszym kibicom. Po nieudanym meczu u siebie z Zieloną Górą zmazaliśmy plamę. Staramy się walczyć o zwycięstwa również na wyjazdach. Nawet jeśli jesteśmy uważani za drużynę swojego toru to staramy się pokazać, że jest inaczej. Nie jesteśmy bez szans w meczach na obcych torach. Wszędzie dajemy z siebie wszystko co najlepsze - powiedział dla SportoweFakty.pl Maciej Janowski.

Wrocławianie nie ukrywają, że ich celem na ten sezon jest awans do rundy play-off. - Chcielibyśmy znaleźć się w pierwszej szóstce. Uważam, że jest to jak najbardziej realne. Na pewno będziemy walczyć, żeby tak się stało. Przed nami mecz w Częstochowie. Lubię jeździć na tym torze. Pojedziemy tam walczyć o zwycięstwo.

Niedzielna kolejka ligowa była pierwszą rozegraną na nowych tłumikach. - Było ok. Ja mam całkiem nowe silniki dopasowane pod te urządzenia. W ogóle nie stosuje tych silników, które miałem wcześniej dopasowane do starych tłumików. Podczas meczu cały czas chłodziłem silniki szmatą i wodą. Po każdym biegu, jak tylko zjeżdżałem do parkingu robiliśmy takie "okłady". Nie było jednak sytuacji w której komuś zatarł się silnik. Nie twierdzę, że nowe tłumiki zabijają widowisko. Pojedynek z Caelum Stalą był ciekawy, ale myślę, że na starych urządzeniach byłoby jeszcze bardziej interesująco - powiedział Maciej Janowski.

Komentarze (0)