Marek Cieślak: Może nowe tłumiki im zaszkodziły

Jeżeli mam być szczery, to nie spodziewałem się tak wysokiej wygranej. Byłem pewny, że zwyciężymy, ale myślałem, że będzie ciężej - powiedział po niedzielnym spotkaniu z Unią Leszno trener Falubazu, Marek Cieślak.

Jak to się stało, że osłabiony brakiem swojego czołowego jeźdźca Stelmet Falubaz tak wysoko pokonał, co by o niej nie mówić, bardzo silną ekipę z Leszna? - Następne mecze pojedziemy i wówczas zobaczymy jaka jest nasza prawdziwa siła. Po meczu w Gorzowie nasze morale poszły lekko w dół, dlatego mecz ten był bardzo ważny i liczyło się abyśmy wrócili na te tory wcześniejsze. Był to bardzo ważny mecz dla nas, dla Leszna również, bo mieli sześć punktów i tak zostało. Wiedziałem, że będą się dziś stawiać jak tylko będą mogli, na ile sił wystarczy. Jednak różnica między drużynami była spora. Nie wiem czy te nowe tłumiki im zaszkodziły, w każdym razie było widać, że byli wolni - skomentował trener.

Jak skomentował fakt, iż było to pierwsze spotkanie w polskiej lidze podczas którego zawodnicy startowali na nowych tłumikach? - Jedyne zastrzeżenia jakie mam do tych tłumików to takie, że skracają żywotność silnika. Jeśli chodzi o jazdę, to jedzie się na nich troszkę inaczej niż na starych tłumikach, ale dobre jest to, że będziemy jeździć tylko na jednych wszędzie. Myślę, że dobrze się stało, że w każdej lidze będzie się jeździło na nowych. Gdybyśmy od początku sezonu jeździli na nowych tłumikach, to dziś już dawno wszyscy zapomnieliby o całym problemie - stwierdził szkoleniowiec.

Trener Marek Cieślak

Dzięki zwycięstwu nad Unią, klub spod znaku Myszki Miki umocnił się na prowadzeniu w tabeli Speedway Ekstraligi. Podopieczni Marka Cieślaka mają trzy punkty przewagi nad drugim Unibaksem Toruń. Trener nie krył zadowolenia ze swych podopiecznych. - Cała drużyna pojechała bardzo dobrze, ale trzeba z pewnością pochwalić Jonasa Davidssona. Wygrał pierwszy swój bieg i zastępstwo zawodnika, a to było bardzo ważne. Patryk Dudek też dzisiaj zdobył lepsze punkty. Pozostali pojechali na swoim wysokim poziomie. Jonsson i Protasiewicz pojechali bardzo dobrze. Greg również punktował dobrze, żeby nie problemy w dwóch ostatnich startach. Cała drużyna pojechała świetnie. Adam Strzelec w swoim pierwszym biegu fajnie pojechał. Po pięknej walce minął Musielaka. Było dobrze, do tego wreszcie widowiskowo - zakończył.

Komentarze (0)