Stanisław Chomski: Przyjechaliśmy bez Adriana Szewczykowskiego i Pawła Zmarzlika, gdyż ten pierwszy zdaje egzaminy sprawnościowe na Akademii Wychowania Fizycznego, a Paweł doznał kontuzji na turnieju w Austrii w ubiegłą niedzielę. Przyjechaliśmy do Tarnowa z najmłodszymi zawodnikami, którzy nie liczyli się w stawce, jednak bardzo dobrze, że mają możliwość do zdobywania kolejnych doświadczeń w takich zawodach. Z drugiej strony nasi zawodnicy zobaczyli, jaki dystans ich dzieli do tej czołówki juniorów, którzy zmagają się w Ekstralidze na stałe. Trzeba pokory i czasu, aby dostosować się do grona tych najlepszych. Dobrze, że kluby podeszły do zawodów poważnie; zawody były dosyć ciekawe, tor był bardzo dobrze przygotowany – wymagał nie tylko umiejętności jazdy, ale i kondycji oraz sprytu.
Oskar Pieniążek: Dość ciekawe zawody, jednak na torze było kilka dziur. Od pierwszego biegu mi nie wychodziło, wygrałem zaledwie jeden wyścig. Jutro w Rzeszowie razem z Damianem postaramy się odbić, bo dzisiaj było zdecydowanie słabo.
Maciej Janowski: Dobre zawody, z Grześkiem Stróżykiem traktujemy te zawody trochę treningowo. Tor był wymagający, było kilka dziur, trzeba było uważać na nie, ale na szczęście udało mi się dzisiaj bardzo dobrze pojechać.