- Ciężko będzie wywalczyć bonus, ale skoro przegraliśmy różnicą 14 punktów, to dlaczego nie moglibyśmy wygrać 16-oma? W Gorzowie to był mecz błędów z naszej strony. Straciliśmy mnóstwo punktów na dystansie. Na swoim torze nie powinniśmy popełnić tylu pomyłek. Ale i tak pocieszający jest fakt, że na torze Stali prowadziliśmy wyrównaną walkę, a nie było tak, jak w zeszłym roku, kiedy nasi zawodnicy przyjeżdżali 30 metrów z tyłu - powiedział Wojciech Stępniewski.
Prezes Unibaxu twierdzi, że kluczową rolę w przebiegu niedzielnego może mieć dopasowanie się zawodników do toru i nowych tłumików, które nadal dla wielu pozostają zagadką. - To kwestia dopasowania sprzętu do nowych tłumików. Nie ma co ukrywać, zmiana jest spora. Jedni trafili od razu, inni nie. Zresztą spójrzmy na ekipę z Gorzowia. Matej Zagar beznadziejnie pojechał we Wrocławiu, a z nami, na motocyklu Tomasza Golloba, wręcz rewelacyjnie. Z kolei sam Gollob miał kłopoty. Naprawdę ciężko jest się w tym połapać - dodał na koniec Stępniewski.
Źródło: nowosci.com.pl