Żużlowy świat trzyma kciuki za Leigh Adamsa

 / Na zdjęciu: Leigh Adams
/ Na zdjęciu: Leigh Adams

Środowa informacja o poważnej kontuzji legendy Unii Leszno, 40-letniego Leigh Adamsa, wstrząsnęła żużlowym światem. Australijczyk na torze był prawdziwym dżentelmenem, więc teraz całe speedwayowe środowisko trzyma kciuki za jego powrót do zdrowia.

"Kangur" podczas treningu przed terenowym wyścigiem Finke Desert doznał pęknięcia kilku kręgów, rozległych uszkodzeń rdzenia kręgowego, przebicia płuc, złamania żeber, złamania barku oraz małych pęknięć na szyi. Adams w środę przeszedł ponad sześciogodzinną operację i jak na razie nie ma czucia w nogach.

- Mam nadzieję, że z Leigh wszystko będzie w porządku. Modlę się za ciebie, kolego - napisał na swoim Twitterze Chris Holder - wschodząca gwiazda cyklu Grand Prix i zawodnik Unibaksu Toruń.

- Nie mogę w to uwierzyć. Wraz z całym środowiskiem sportów motorowych wierzymy, że wszystko dobrze się skończy. Jesteśmy myślami z Leigh oraz jego rodziną - powiedział Scott Nicholls - Indywidualny Mistrz Wielkiej Brytanii, reprezentujący w Polsce barwy Startu Gniezno.

- Właśnie dotarły do mnie te smutne wieści. Myślę o tobie człowieku, trzymaj się! - dodał Greg Hancock - jeździec Falubazu Zielona Góra i aktualny lider klasyfikacji przejściowej IMŚ.

- Jestem bardzo, ale to bardzo smutny. W tej chwili jestem myślami z rodziną Leigh - opisuje swoje uczucia Ronnie Russell - menadżer Swindon Robins, czyli najbliższego sercu Adamsa klubu na Wyspach, w barwach którego Australijczyk zakończył karierę.

- Zarząd, zawodnicy oraz kibice Piratów całym sercem są teraz z Leigh i jego najbliższymi. Wszyscy się za niego modlimy - poinformował Matt Ford - właściciel Poole Pirates.

- To naprawdę smutne, gdy taka tragedia spotyka twojego dobrego przyjaciela. To po prostu coś okropnego. Leigh to wspaniały kumpel, na torze stoczyliśmy wiele pojedynków, ale zawsze świetnie się rozumieliśmy - powiedział roztrzęsiony Tony Rickardsson - sześciokrotny Indywidualny Mistrz Świata.

Przypomnijmy, że Leigh Adams z zawodowym speedwayem pożegnał się po zakończeniu sezonu 2010. Jeździec z Antypodów w lidze polskiej przez 15 lat z rzędu reprezentował barwy Unii Leszno. Największy sukces "Kangura" to tytuł Indywidualnego Wicemistrza Świata z 2007 roku.


Leigh Adams - prawdziwy Byk

Komentarze (0)