Menedżer duńskiej kadry poinformował, że aktualnie nie posiada odpowiednich środków na wyjazd do Rosji. Koszty wyprawy do Bałakowa zdaniem Andersa Sechera wynoszą około 200 tysięcy duńskich koron (ok. 100 tysięcy polskich złotych), a aktualnie dysponuje on budżetem na poziomie 50 tys. koron.
Tańsza podróż byłaby możliwa za pomocą drogi lądowej. - Jest to około 4000 kilometrów. Wyjazd trwa cztery dni, a trzeba pamiętać, że żużlowcy są profesjonalistami i w ciągu tygodnia startują w kilku imprezach. W takim przypadku musieliby zrezygnować ze startów w ligach przez kilka dni - poinformował menedżer Duńczyków.
Duńczycy obawiają się również kłopotów na drogach. Secher twierdzi, że nie mają oni pełnego zaufania do Rosjan.
Być może do reprezentacji Danii przyłączą się zespoły Australii i Szwecji, które również wywalczyły awans do turnieju w Bałakowie.