Po zaciętym spotkaniu w Krakowie Speedway Wanda musiała uznać wyższość drużyny przyjezdnej. Po piętnastu wyścigach wynik brzmiał 42:48 dla zespołu z Piły. Najlepszym zawodnikiem dnia okazał się jeździec gospodarzy Mads Korneliussen. Duńczyk zdobył 14 punktów i tylko raz dojechał do mety jako drugi. - To było bardzo dobre spotkanie w moim wykonaniu. Szkoda, że przegraliśmy. Nie tak to miało wyglądać - powiedział po spotkaniu zawodnik krakowskiego zespołu.
Dużym problemem dla zawodników okazała się zmienna pogoda. W trakcie trwania meczu nad stadionem w Krakowie dość mocno się rozpadało. Na szczęście były to tylko przelotne opady i zawody można było kontynuować. - Na początku zawodów wszystko wyglądało dobrze. Wiedzieliśmy którędy jeździć. Później spadł deszcz. Zrobiło się bardzo ślisko i naprawdę strasznie. Ciężko było jechać w takim błocie. Na całe szczęście ta pogoda znowu się zmieniła i tor trochę się osuszył. Można wtedy było ścigać się po zewnętrznej. Ja postanowiłem niczego nie zmieniać w swoich motocyklach po tych opadach. Były to tylko jakieś drobne korekty - dodał po spotkaniu 27-latek.
Mads Korneliussen od początku sezonu udowadnia, że jest jednym z najlepszych jeźdźców drugiej ligi. Nasz rozmówca zapytany o to kto według niego jest tym najlepszym odpowiedział: - Przed tym spotkaniem byłem w ogólnej klasyfikacji na drugim miejscu. Pierwszy był Pawlicki. Dzisiaj z nim wygrywałem, to pewnie teraz ja jestem najlepszy (śmiech) - zażartował sympatyczny Duńczyk.
Po porażce z drużyną Stokłosy Polonii Piła drużyna Speedway Wandy musi walczyć o każdy możliwy punkt by myśleć o jak najlepszym rezultacie na koniec sezonu. - W tej chwili musimy wygrywać wszędzie. Następny mecz mamy właśnie w Pile. Uważam, że w tym sporcie może wydarzyć się wszystko. Jesteśmy w stanie wygrać na każdym torze. Jeżeli chodzi o spotkania na własnym obiekcie uważam, że nie będziemy mieli problemu aby je wygrać. Na pewno się jeszcze nie poddajemy. Cały czas mamy szansę na bonus w Pile. Zdaję sobie sprawę, że mają oni bardzo silny zespół. W żużlu jednak nie takie niespodzianki się zdarzały - oznajmił Mads Korneliussen.
Speedway Wanda Kraków zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli. Zarówno kibice jak i zawodnicy nie stracili jednak wiary w końcowy sukces. Kto według naszego rozmówcy jest największym rywalem drużyny spod Wawelu? - Widać, że drużyna z Piły ma bardzo mocny skład. Można też zaobserwować coraz lepszą postawę zawodników z Lublina. Te drużyny będą w czołówce. My musimy zrobić wszystko żeby do nich dołączyć - zakomunikował zawodnik z kraju Hamleta.
Mads Korneliussen uważa, że nadal ciężko jest "rozgryźć" nowe tłumiki. - To nadal jest czasami zagadka. Wiem jednak, że ja nie mam tak olbrzymich problemów jak moi koledzy. To straszne, że zdecydowano się na wprowadzenie nowych tłumików. Jestem zwolennikiem starych. Jeżeli protest w sprawie tych części by trwał, to ja bym w nim uczestniczył zakończył sympatyczny Duńczyk.