Niejasne zasady przy ustalaniu składu Polonii?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lider pierwszoligowych rozgrywek - Polonia Bydgoszcz, zmierzy się w niedzielę na swoim torze z trzecim w tabeli Startem Gniezno. Po bardzo udanym występie w poprzedniej kolejce miejsce w składzie wywalczył sobie Damian Adamczak. Kto będzie drugim juniorem?

O to miano mieli rywalizować Mikołaj Curyło i Szymon Woźniak, a decydująca miała być dyspozycja podczas wtorkowych zawodów MDMP na torze w Lesznie. Tam Poloniści pokazali się z bardzo dobrej strony i zwyciężyli. Curyło w czterech wyścigach zdobył 10 punktów i nie przegrał z żadnym z rywali, z kolei Woźniak zapisał na swoim koncie 9 "oczek", a w ostatnim starcie uległ Mateuszowi Lampkowskiemu z GTŻ Grudziądz.

Jak informuje Gazeta Pomorska, w piątek Curyło usłyszał od Roberta Sawiny, że przeciwko Startowi jednak nie pojedzie. Czy w związku z tym zasady przy ustalaniu składu Polonii są jasne? - Niektóre decyzje menedżera są niezrozumiałe dla zawodników. Może wpływ na to mają osobiste sympatie, może coś innego. Robert Sawina powinien jasno określić, jaki element jest decydujący. Przez niedomówienia, atmosfera w drużynie może się popsuć. A przed Polonią decydująca walka o awans - uważa anonimowo jedna z osób związanych z klubem.

Źródło: Gazeta Pomorska

Źródło artykułu:
Komentarze (0)