Żużel. Pokaz mocy Wilków na swoim torze. PSŻ dzielne jedynie do połowy zawodów

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: zawodnicy Cellfast Wilków Krosno na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: zawodnicy Cellfast Wilków Krosno na prowadzeniu

Tylko w pierwszej części meczu 4. rundy Metalkas 2. Ekstraligi #OrzechowaOsada PSŻ dzielnie walczyło w Krośnie z Cellfast Wilkami. W drugiej faworyt wskoczył na wyższy pułap i odjechał rywalowi z Poznania. Ostatecznie pokonał go 55:35.

W starciu ubiegłorocznego spadkowicza z PGE Ekstraligi z ósmym zespołem poprzedniego sezonu Metalkas 2. Ekstraligi nie było trudno wskazać faworyta do zwycięstwa. A także znajomość toru i dotychczasowe wyniki z trwającej kampanii nie pozostawiały złudzeń co do tego, że to wyżej notowane Cellfast Wilki powinny górować nad #OrzechowaOsada PSŻ-em.

Najwyraźniej rola "kopciuszka" w połączeniu z korzystnym wynikiem osiągniętym w poprzednim tygodniu w Łodzi z H.Skrzydlewska Orłem (48:41), napędzał poznanian, bo z początku stawiali faworyzowanym krośnianom bardzo trudne warunki. Chwilami korzystali z tego, że tym razem 396-metrowy tor zaczął pozwalać na walkę na dystansie. Tego brakowało w kwietniu, gdy do Krosna przyjechała Abramczyk Polonia Bydgoszcz.

Gospodarze, nawet gdy lepiej startowali, to nie mogli uzyskać bezpiecznej przewagi w polu lub po prostu tracili wypracowane na pierwszych metrach pozycje. W pierwszej serii do końca pilnować musiał się Vaclav Milik, a Piotr Świercz niewiele brakowało i straciłby punktowane miejsce na rzecz Mateusza Dula, który ostatecznie przeszarżował i upadł na drugim łuku.

Na początek drugiej serii po wpadnięciu w koleinę na pierwszym wirażu Norberta Krakowiaka wyprzedził Dul i tym samym krajowy senior Wilków po dwóch startach był bez punktu. Imponował natomiast Ryan Douglas mający w dorobku komplet, a także Matias Nielsen, który po zerze na inaugurację zawodów, wartko wskoczył na wysoki poziom i pokazał świetny speedway w biegu szóstym. Po starcie na 5:1 jechała para Szymon Bańdur - Dimitri Berge, lecz Duńczyk efektownie przedarł się przed nią.

Po siedmiu odsłonach Wilki prowadziły z PSŻ-em 24:18. Menadżerowie Adam Skórnicki i Jacek Kannenberg nie czekali, decydując się na rezerwę taktyczną za Dula w postaci Nielsena. Ten odpłacił się drugą "trójką", natomiast Berge musiał do końca bronić się przed Douglasem. Miejscowi kibice zapewne nie spodziewali się, że goście z Wielkopolski będą tak uporczywie kąsać ich zawodników.
  
ZOBACZ WIDEO: Został zawieszony za zażycie narkotyków. Mówi o przyszłości

Duetem, który Wilkom dawał najwięcej, był ten tworzony przez Milika i Jonasa Seiferta-Salka. W siódmej odsłonie pokonali podwójnie Aleksandra Łoktajewa, a w dziewiątej Nielsena, który tym razem nie wyprzedzał, tylko sam był wyprzedzany. Dzięki temu sytuacja krośnieńskiego zespołu przed przerwą na równanie stała się znacznie bardziej komfortowa (34:26). Do głosu w końcu doszedł Ukrainiec. Po dwóch "jedynkach" wykorzystał niezwykle korzystne w piątek pole czwarte (aż osiem wygranych) i po atomowym starcie pognał po zwycięstwo. Okazało się jednak, że było to jednorazowy błysk 30-latka.

Przyjezdni z Poznania mogli marzyć, ale przyszła seria czwarta i było... po zawodach. Dwa uderzenia po 5:1 dla Krosna sprawiły, że "Skorpiony" dalej mogły, lecz już tylko myśleć o jak najmniejszej porażce na Podkarpaciu. Po raz drugi z rzędu przegrał podwójnie Nielsen, a w dwunastej gonitwie nie wypaliła podwójna rezerwa taktyczna Łoktajew - Kacper Grzelak. Na dodatek temu pierwszemu zdefektowała maszyna w trzynastym biegu, w którym znów zapowiadało się na cios ze strony miejscowych. Zatrzymać zdołał ich jednak szybki Douglas.

Choć spotkanie było rozstrzygnięte, to Wilki nie zamierzały pozwolić PSŻ-owi na podreperowanie dorobku. W przedostatnim wyścigu na zwycięską ścieżkę wrócił Berge, pokonujący Douglasa, a jadący przez cały wieczór równo Patryk Wojdyło śmiałym manewrem poskromił Łoktajewa. Na deser świetnie spisał się Milik, za którego plecami walczyli zaciekle pozostali. W efekcie rozpędzona mocno w drugiej części spotkania krośnieńska ekipa zanotowała kolejną zespołową wygraną i finalnie osiągnęła 20 punktów przewagi. I dzięki temu wskoczyła na fotel lidera Metalkas 2. Ekstraligi.

Wyniki:

Cellfast Wilki Krosno - 55
9. Vaclav Milik - 12+2 (1*,3,2*,3,3)
10. Jonas Seifert-Salk - 11+1 (3,2*,3,2,1)
11. Patryk Wojdyło - 9+1 (2,2,1*,3,1)
12. Norbert Krakowiak - 4+1 (0,0,2,2*)
13. Dimitri Berge - 10+1 (3,1*,2,1,3)
14. Piotr Świercz - 4 (3,1,0)
15. Szymon Bańdur - 5+1 (1,2,2*)
16. Jakub Wieszczak - ns

#OrzechowaOsada PSŻ Poznań - 35
1. Matias Nielsen - 8 (0,3,3,1,1,0)
2. Szymon Szlauderbach - 2 (2,0,0,-)
3. Ryan Douglas - 14 (3,3,1,3,2,2)
4. Mateusz Dul - 1 (w,1,-,0,-)
5. Aleksandr Łoktajew - 6+1 (1*,1,3,1,d,0)
6. Kacper Grzelak - 4 (2,2,0,0)
7. Kacper Teska - 0 (0,0,-)
8. Lech Chlebowski - ns

Bieg po biegu:
1. (68,19) Douglas, Wojdyło, Milik, Nielsen - 3:3 - (3:3)
2. (68,50) Świercz, Grzelak, Bańdur, Teska - 4:2 - (7:5)
3. (68,22) Berge, Szlauderbach, Łoktajew, Krakowiak - 3:3 - (10:8)
4. (68,44) Seifert-Salk, Grzelak, Świercz, Dul (w/u) - 4:2 - (14:10)
5. (68,37) Douglas, Wojdyło, Dul, Krakowiak - 2:4 - (16:14)
6. (68,50) Nielsen, Bańdur, Berge, Szlauderbach - 3:3 - (19:17)
7. (68,50) Milik, Seifert-Salk, Łoktajew, Teska - 5:1 - (24:18)
8. (68,66) Nielsen, Berge, Douglas, Świercz - 2:4 - (26:22)
9. (68,53) Seifert-Salk, Milik, Nielsen, Szlauderbach - 5:1 - (31:23)
10. (68,62) Łoktajew, Krakowiak, Wojdyło, Grzelak - 3:3 - (34:26)
11. (69,75) Milik, Krakowiak, Nielsen, Dul - 5:1 - (39:27)
12. (70,92) Wojdyło, Bańdur, Łoktajew, Grzelak - 5:1 - (44:28)
13. (68,81) Douglas, Seifert-Salk, Berge, Łoktajew (d/st) - 3:3 - (47:31)
14. (69,10) Berge, Douglas, Wojdyło, Łoktajew - 4:2 - (51:33)
15. (69,00) Milik, Douglas, Seifert-Salk, Nielsen - 4:2 - (55:35)

Sędzia: Bartosz Ignaszewski
Komisarz toru: Jacek Krzyżaniak
Zestaw startowy: II
NCD: 68,19 sek. - uzyskał Ryan Douglas (PSŻ) w biegu 1.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Sprint w Warszawie dla Bewleya. Ogromne zamieszanie podczas próby czasowej
Kolejne szokujące informacje. Grand Prix bez legendarnej polskiej rundy?!

Komentarze (0)