Pomoc udzielona klubowi przez markę Lech PILS jest odpowiedzią na apel gnieźnieńskich działaczy i zawodników. W drodze na mecz ligowy na Ukrainie z miejscowym Speedway Równe spłonął samochód, w którym przewożono sprzęt i cały osprzęt żużlowy. Główny sponsor klubu, producent marki Lech PILS, bez wahania zdecydował się na przekazanie dodatkowych pieniędzy. Zachęcił także do aktywnej pomocy na rzecz Startu inne zespoły żużlowy, które sam wspiera w Wielkopolsce.
- W ramach umowy sponsorskiej Lech PILS regularnie wspiera Start Gniezno od 2006 roku. W obliczu tragedii, która ostatnio dotknęła klub wygospodarowaliśmy dodatkowe środki finansowe. Start Gniezno obecnie znajduje się na pierwszym miejscu w II lidze i szkoda, żeby przez jedno tragiczne zdarzenie stracił szansę na awans. Byliśmy z klubem, gdy spadał do II ligi i jesteśmy także teraz w obliczy tragedii. Liczymy, że również wspólnie będziemy świętować awans i konsekwentnie budować siłę wielkopolskiego sportu - mówi brand PR menedżer w Kompanii Piwowarskiej, Tomasz Kanton.
Swoją pomoc zadeklarowały także inne kluby żużlowe wspierane przez markę Lech PILS w Wielkopolsce. Unia Leszno przekazała już 10 tys. zł na rzecz zawodnika Start, wywodzącego się z Leszn, Sławomira Musielaka. Poza tym zarówno Unia jak i PSŻ Poznań 20 lipca podczas meczów ligowych odpowiednio z Atlasem Wrocław i Kolejarzem Rawicz zorganizują sprzedaż specjalnych cegiełek, z których cały dochód zostanie przeznaczony na odbudowę parku maszynowego żużlowców gnieźnieńskiego II-ligowca.
W Poznaniu akcja sprzedaży cegiełek zostanie połączona z koncertem zespołu Gedeon Jerubbal. - Na koncert i mecz zapraszamy nie tylko mieszkańców miasta, kibiców czarnego sportu, ale również wszystkich tych, którzy przy tej okazji będą chcieli włączyć się w akcję pomocy dla Startu - dodaje Kanton.
- W imieniu zarządu, członków klubu, zawodników, a także wszystkich kibiców Startu chciałbym serdecznie podziękować za okazaną pomoc. Nie ukrywamy, że jest to jedna z większych form pomocy i co ważne udzielona bardzo szybko. A w naszej sytuacji jest to o tyle istotne, gdyż najbliższy mecz rozegramy już za kilkanaście dni. Jeszcze raz gorąco dziękuję - kończy wiceprezes Startu Władysław Magda.
