- W tym spotkaniu dobre wyścigi przeplatałem słabymi. Nieźle zacząłem, potem przytrafiły mi się dwa zera, ale na szczęście na końcu odniosłem biegowe zwycięstwo - powiedział Nermark.
Valsarna triumfowała ostatecznie 46:44, a losy pojedynku ważyły się do ostatniej gonitwy, w której Daniel wpadł na metę przed dwoma zawodnikami gości - Chrisem Harrisem i Sebastianem Ułamkiem. - W tej gonitwie potrzebowaliśmy co najmniej remisu, więc napięcie sięgało zenitu - dodał Szwed.
Pierwsze trzy punkty w starciu z Vastervik 33-latek zdobył natomiast w siódmej odsłonie po kapitalnej walce z "Bomberem". - Po tej gonitwie Chris pokręcił tylko głową, ale myślę, że wszystko odbyło się w duchu fair-play - ocenił lider Valsarny.
Przypomnijmy, że Daniel Nermark pojawił się w awizowanym składzie Włókniarza Częstochowa na niedzielny mecz Speedway Ekstraligi, w którym Lwy zmierzą się na wyjeździe z Tauronem Azotami Tarnów. 33-latka zabraknie natomiast na torze w półfinale Drużynowego Pucharu Świata, który odbędzie się 9 lipca w duńskim Vojens.
Daniel Nermark - jeden z liderów Włókniarza Częstochowa i Valsarny Hagfors