Łukasz Kret: Po cichu liczyłem na awans

W minioną środę na torze w Rzeszowie odbył się półfinał MIMP. Łukasz Kret wywalczył w nim 8 punktów, jednak taki rezultat nie pozwolił mu awansować do ścisłego finału, który odbędzie się w Gorzowie Wlkp. Jak swój występ ocenia sam zawodnik?

- Po cichu liczyłem, że uda mi się awansować. Szkoda mi dwóch moich ostatnich biegów, bo mogłem tam wywalczyć lepsze pozycje, a co za tym idzie większe zdobycze punktowe, a była na to szansa. Nie udało się awansować w tym roku, może za rok będzie lepiej. Mam nadzieję, że wejdę do finału tegorocznego Brązowego Kasku i tam powalczę o jak najlepszą pozycję - mówi z nadzieją na ustach młodzieżowiec PGE Marmy Rzeszów, który ostatecznie zajął 10. pozycję.

Kret miał słaby początek zawodów. Dopiero w dwóch ostatnich biegach zaprezentował się z lepszej strony. - Właściwie na każdy bieg dobieraliśmy inne przełożenie. Dopiero na ostatnie dwa biegi ustawienia okazały się najlepsze, jednak było to już troszkę za późno. Zawody się skończyły, a człowiek na pewno jest mądrzejszy po nich. Trzeba wyciągnąć wnioski i dalej pracować - stwierdził.

Przed drużyną PGE Marmy Rzeszów wyjazdowy mecz przeciwko Unibaksowi Toruń. Na co liczy młokos z Rzeszowa w tym niezwykle trudnym pojedynku? - Ze swojej strony mogę zapewnić, że dam z siebie wszystko. Chciałbym, aby udało nam się z Dawidem (Lampartem dop.red.) wygrać bieg młodzieżowy. W Toruniu jeździłem dwa lata temu, a było to w finale MDMP, tak że pewne mniemanie o tym torze już mam - zakończył Łukasz Kret.

Źródło artykułu: