Emil Sajfutdinow dla SportoweFakty.pl: Kibice w Grudziądzu trzymali dobrą atmosferę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu derbowym GTŻ Grudziądz przegrał na własnym stadionie z Polonią Bydgoszcz 51:39. Ojcem zwycięstwa gości był bez wątpienia Emil Sajfutdinow, który wraz z bonusem wywalczył komplet punktów.

Rosjanin może zaliczyć do udanych swój występ w Grudziądzu. Polonia wyraźnie pokonała GTŻ, zaś Sajfutdinow był pewnym punktem swojego zespołu zdobywając komplet punktów. Tuż po spotkaniu zawodnik chwalił przygotowanie grudziądzkiej nawierzchni. - Tor był naprawdę bardzo dobry do walki. Można było szukać szybkich ścieżek. Trafiłem od razu z przełożeniami z moim teamem i było OK. Każde pole było równe na starcie. Wszędzie było przyczepnie. Lepiej radziliśmy sobie w tym elemencie. Po 10. biegu był okres, że zrobiło się ciężko, bo grudziądzanie się do nas zbliżyli. Zakładaliśmy jednak przed meczem, że tak będzie. Nie było wcale tak łatwo, ale wyszło jak wyszło, wygraliśmy i cieszę się z tego - mówi ojciec zwycięstwa Polonistów.

Czy zawodnikom podobnie jak kibicom udzielała się atmosfera derbów? - Nie było to widoczne. Wszyscy kibice w Grudziądzu klaskali i trzymali dobra atmosferę. Każdy mecz powinien tak wyglądać. Dla nas jest to duże wsparcie i bardzo się z tego cieszę - twierdzi zadowolony Sajfutdinow.

Zwycięstwo w Grudziądzu sprawiło, że Polonia jedną noga jest już w ekstralidze. Bydgoszczanie wygrywają mecz za meczem, natomiast ich bezpośredni rywale gubią punkty. - Oczywiście, że jesteśmy już coraz bliżej ekstraligi. Będziemy starać się jak najszybciej przypieczętować ten awans do ekstraligi, żeby nie było żadnych problemów i niespodzianek. Nie raz już mówiłem, że pierwsza liga jest bardzo mocna, przynajmniej pierwsze cztery drużyny. Na wszystkie mecze trzeba się spinać i koncentrować, nie tylko na te z czołowymi zespołami. Także dla mnie to dobre rozwiązanie, że zostałem w pierwszej lidze i cieszę się. Znam już te tory, bo jeździłem już wcześniej w niższej klasie rozgrywkowej. Myślę, że dla mnie to jest dobra nauka, że jeżdżę na innych torach - przekonuje lider Polonii.

Po pięciu turniejach Grand Prix Emil Sajfutdinow zajmuje siódmą pozycję z niewielką stratą do czołówki. Jak ocenia swoje starty Rosjanin w tym elitarnym gronie? - Wszystko OK. Nie miałem szczęścia, ale myślę, że będzie lepiej. Najważniejsze to zbierać punkty i będzie dobrze. Naprawdę w Grand Prix musisz mieć szczęście w losowaniu numerów, żeby trafiać na dobre pola i oczywiście dobrze się przełożyć, żeby wygrywać starty i biegi. - kończy Sajfutdinow.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)