- To z całą pewnością nie był dla nas łatwy mecz. Rywale byli wymagający. Jestem zadowolony ze swojego występu, jednak na pewno mogło być jeszcze lepiej. Trochę szkoda, że nie przywiozłem żadnego punktu w ostatnim swoim wyścigu, ale obsada tego biegu była bardzo mocna - powiedział dla SportoweFakty.pl Emil Pulczyński.
Junior Unibaksu w pierwszym wyścigu został groźnie przyblokowany przez Dawida Lamparta, który za swoją niebezpieczną jazdę został ukarany ostrzeżeniem przez sędziego Piotra Lisa. - Nie miałem miejsca, żeby wyprzedzić Dawida. Widziałem, że się wynosi na zewnętrzną, ale chciałem go minąć. Niestety pociągnęło nim mocno na szeroką i nie zostawił mi w ogóle miejsca. Musiałem bronić się, żeby nie upaść. Miałem sporo szczęścia. Ledwo opanowałem motocykl i w dodatku dojechałem drugi. Nie mam żalu do Dawida. Wszystko sobie wyjaśniliśmy. Taki jest żużel - stwierdził.
Toruński młodzieżowiec uważa, że ciężka praca na treningach przynosi oczekiwany efekt. - Cały czas ciężko pracuję na treningach, aby poprawić swój sprzęt. Jestem z niego zadowolony. Dostrzegam znaczną poprawę dzięki wysiłkom jakie wkładam podczas przygotowań do meczów. Teraz skupiam się na kolejnym spotkaniu i mam nadzieję, że uda nam się utrzymać prowadzenie w tabeli po rundzie zasadniczej - zakończył.
Dawid Lampart i Emil Pulczyński