Spotkanie na East of England Showground nie było porywającym widowiskiem, jednak sporo emocji kibicom dostarczyła szósta gonitwa wieczoru, w której Nicki stoczył twardy pojedynek z Darcym Wardem, po którym Australijczyk zanotował defekt motocykla. - Czasami dwaj zawodnicy wybierają tę samą ścieżkę, więc musiałem się upewnić, że znajdę się na niej jako pierwszy. Taki jest speedway - podsumował swoją akcję Pedersen.
Nieznaczne zwycięstwo Panter w starciu z Piratami sprawiło, że tylko 2 oczka meczowe zostały w hrabstwie Cambridgeshire, a jeden duży punkt powędrował do Dorset. - Chcieliśmy zgarnąć całą pulę, tak jak w zeszłym tygodniu przeciwko King's Lynn, ale nie mogę być niezadowolony. Poole udowodniło, że jest topowym zespołem, ale na szczęście to nam udało się zwyciężyć - dodał menadżer Peterborough Panthers - Trevor Swales.
Przypomnijmy, że Pantery w chwili obecnej z dorobkiem 19 oczek zajmują w tabeli Elite League dopiero ósme miejsce. W fotelu lidera zasiadają Piraci, którzy mają na koncie 33 punkty i o 5 rozegranych meczów więcej.
Nicki Pedersen po poniedziałkowym występie na Wyspach nie będzie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek, gdyż już we wtorek weźmie udział w spotkaniu szwedzkiej Elitserien pomiędzy Vastervik Speedway a Vargarną Norrkoeping.
Nicki Pedersen w tym roku nie może narzekać na brak pracy