Piotr Świderski dla SportoweFakty.pl: Stać nas na zwycięstwo z każdym rywalem

Zdecydowana większość kibiców w Polsce żyje sobotnim finałem Drużynowego Pucharu Świata, a przecież dzień po nim rozegrana zostanie równie interesująco się zapowiadająca trzynasta kolejka Speedway Ekstraligi. W jednym z ciekawszych spotkań walczący o miejsce w pierwszej szóstce Betard Sparta Wrocław zmierzy się na swoim torze z wiceliderem tabeli, Unibaksem Toruń.

- W Ekstralidze nie ma łatwych spotkań, bo wszystkie drużyny są naprawdę mocne. Niemniej jednak wiadomo, że niedzielny mecz z Unibaksem Toruń będzie dla nas jednym z trudniejszych w tym sezonie. Przygotowujemy się do niego i z pewnością damy z siebie wszystko - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Piotr Świderski.

Czy wrocławianie do starcia z wiceliderem przygotowują się w jakiś specjalny sposób, czy też zamierzają podejść do niego niejako z marszu? - Nie będę może zdradzał cyklu naszych przygotowań, bo nie moja w tym rola. Mogę jedynie powiedzieć, że jakichś nadzwyczajnych rzeczy nie robimy. Wiadomo, odjedziemy trening na naszym torze, tak jak robi pewnie każda drużyna przed meczem u siebie. Jakichś fajerwerków jeśli chodzi o przygotowania nie będziemy raczej w stanie zrobić. We Wrocławiu zbudowano zimą taką drużynę, na jaką było stać klub. Myślę, że nie jest ona zła. Stać nas na zwycięstwo z każdym rywalem. Ostatnio mamy trochę kłopotów kadrowych. Jak nie Adam Shields, to znowu Lasse Bjerre jest poobijany. Nie do końca jeszcze wiadomo jak w związku z tym będzie wyglądał nasz skład na niedzielę. Na pewno jednak zrobimy wszystko, żeby dobrze się przygotować do tego meczu i powalczyć o zwycięstwo - zapewnił "Świder".

Piotr Świderski i jego koledzy z Betardu Sparty Wrocław walczą o zajęcie miejsca w pierwszej szóstce Speedway Ekstraligi

Betard Sparta Wrocław nie jest jeszcze pewna udziału w fazie play-off. - Sytuacja w tabeli jest dość napięta. Tuż za plecami mamy drużyny z Częstochowy i Tarnowa, a do zakończenia rundy zasadniczej tylko dwie kolejki. Zarówno te dwie ekipy, jak i my, mamy jeszcze pole do popisu i walczymy o każdy punkt. Nie rozkładałem co prawda na czynniki pierwsze sytuacji w tabeli, ale każda drużyna ma jeszcze przynajmniej matematyczne szanse na awans do play-offów. Każdy punkt ma znaczenie - podkreślił 28-letni żużlowiec.

Wrocławianie mają raczej iluzoryczne szanse na zajęcie miejsca wyższego niż szóste. Oznacza to, że w pierwszej rundzie fazy play-off podopieczni Piotra Barona zmierzą się ze zwycięzcą rundy zasadniczej. Czy zdaniem Świderskiego jego drużynie łatwiej byłoby w starciu z Unibaksem Toruń, czy też ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra? - Myślę, że najpierw powinniśmy się skupić nad tym, aby w tych play-offach się znaleźć. Dopiero potem będziemy się mogli zastanawiać, z kim lepiej jechać. Uważam, że i tak nie mamy na to zbyt wielkiego wpływu. Musimy zbierać punkty, żeby załapać się do pierwszej szóstki, a drużyny z góry tabeli mogą sobie ewentualnie analizować z kim wolałyby pojechać. To oni mogą się zastanawiać z kim będzie im łatwiej. My za wiele do gadania nie mamy. W związku z tym pojedziemy po prostu z tym, z kim przyjdzie nam się zmierzyć. W play-offach są dwumecze, a w takiej formie rywalizacji wszystko może się zdarzyć. Pamiętamy przecież jak przed rokiem można powiedzieć, że pewniak, Caelum Stal Gorzów, odpadła w pierwszej rundzie. W takich rozgrywkach nie ma rzeczy niemożliwych. Nie skupiamy się na razie na ewentualnych rywalach w play-offach, tylko na tym, żeby w nich być - zakończył jeździec Betardu Sparty Wrocław.

Komentarze (0)