Marek Cieślak: Gollob Mozartem speedwaya, ale na rowerze nie miałby ze mną szans
W sobotę złoty medal Drużynowego Pucharu Świata, w niedzielę wygrana drużyny w lidze – trzeba przyznać, że weekend trener Marek Cieślak musi zaliczyć do udanych. Jak ocenił oba spotkania?
Ewelina Bielawska
- Po to się ma Tomka Golloba w zespole, żeby wygrywać. Zrobił co należy i trzeba powiedzieć, że to jest tak jak na niego mówiono, że jest Mozartem speedwaya, tak samo i mógłby być Chopinem speedwaya. Jest w tym najlepszy, choć na rowerze przegra ze mną, nie miałby szans (śmiech). Chyba, że na krótki dystans bo na długi na pewno nie - zażartował po wygranym pojedynku z Tauronem Azoty trener Falubazu.
Szkoleniowiec zielonogórskiej drużyny przyznał, iż nie spodziewał się takiego wyniku spotkania. (55:35 dla Stelmetu Falubazu) - Nie spodziewałem się tak wysokiej wygranej. Myślałem, że będą to cięższe zawody. Ostatnio tarnowianie jeździli w Gorzowie i tamta drużyna męczyła się, by wygrać z nimi. Dobrze, że zwyciężyliśmy. Drużyna spisała się naprawdę bardzo dobrze i jestem zadowolony. Grzegorza Zengotę zmieniłem w ostatnim biegu, bo tor był troszeczkę wymagający i uważałem, że na razie trzy biegi, które odjechał dla niego wystarczą - opowiedział.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>